Pierwszy set to spacerek dla naszej najlepszej tenisistki. Po 18 minutach "Isia" prowadziła już 5:0. Rywalka próbowała podjąć walkę, ale nie miała większych szans. Wydawało się, że Polka bez problemu poradzi sobie z Tajwanką.
Druga odsłona spotkania to jednak męki Radwańskiej. Nagle Yung-jan Chan zaczęła grać jak z nut. Set wydawał się już przegrany, kiedy rywalka prowadziła już 5:1. Ale Radwańska w swoim stylu nie poddała się. Walczyła do końca, wyrównała do stanu 5:5, a potem 6:6. W tiebreaku było już nawet 6:4 dla przeciwniczki, ale Agnieszce udało się wybronić i ostatecznie wygrać drugiego seta, a w konsekwencji mecz.
W kolejnej rundzie nasza reprezentantka zmierzy się Francescą Schiavone z Włoch.