Siatkówka, MŚ siatkarzy, Bartosz Kurek, Aleksander Śliwka

i

Autor: FIVB Bartosz Kurek i Aleksander Śliwka

Polska w finale MŚ siatkarzy

Aleksander Śliwka o genialnym Kurku: To majstersztyk, tak potrafią tylko najwięksi

2022-09-11 8:26

Euforia, zmęczenie, radość, satysfakcja z awansu do finału mistrzostw świata i duma z tego jak zespół radzi sobie z trudnościami – wszystkie te elementy przewijają się w wypowiedziach polskich siatkarzy po pokonaniu 3:2 Brazylii w półfinale mundialu. Nie byłoby tego zwycięstwa, gdyby nie kilka natchnionych zagrań, obron, czy szczęśliwych akcji popartych wielkimi umiejętnościami siatkarskimi. Opowiada o tym jeden z bohaterów, Aleksander Śliwka.

Śliwka, któremu dostawało się na początku turnieju za mniej stabilną formę, w najważniejszych meczach pokazał wielką klasę i potwierdza na każdym kroku słowa trenera Nikoli Grbicia, że jest stworzony do takich meczów jak te w walce o medale. W każdym ze spotkań fazy pucharowej (3:0 z Tunezją, 3:2 z USA i 3:2 z Brazylią) był podstawowym siatkarzem, wnosił na parkiet wyrachowanie, pewność siebie i skuteczność w wielu elementach. Przeciwko Brazylii zdobył 19 pkt, w tym ważne w tie-breaku, miał ponad 60 proc skuteczności w ataku i 50-procentowe przyjęcie.

Zwracał też jednak uwagę na wyjątkowe sytuacje w meczu i fantastyczne akcje kolegów. Tak zachował się w pewnym momencie Bartosz Kurek, jego zagranie z tie-breaka odmieniło losy meczu. Brazylijczycy mieli w górze piłkę na prowadzenie 12:10 w piątym secie, a wtedy...

Wielki horror w półfinale mistrzostw świata! Mateusz Bieniek nie ma wątpliwości. "To był mecz godny finału"

– Przy 11:10 dla Brazylii Bartek Kurek schował ręce Lealowi w bloku – przypomina Śliwka. – To był prawdziwy majstersztyk wyczuć taką rzecz i wykonać w tak ważnym momencie. To robią tylko najwięksi na świecie, tacy jak Bartek – dodaje Śliwka, który dla odmiany otrzymał pochwały od kolegi po ćwierćfinale z USA. Kurek wskazywał tuż po spotkaniu Olka jako najważniejszego gracza, pokazując jego koszulkę rozentuzjazmowanych kibicom.

Kurek mówi o niespożytych siłach siatkarzy po awansie do finału MŚ. „Moglibyśmy grać tie-breaki codziennie przez miesiąc”!

– Nawet nie zauważyłem, że Bartek się tak wtedy zachował, byłem w ekstazie po meczu z Amerykanami, ale to pokazuje, że Bartek jest fenomenalnym gościem na boisku i poza nim, dba o nas, jest naszym liderem – mówi Śliwka. – Mógłbym powiedzieć o nim wiele wiele dobrych rzeczy, dziękuję mu za ten gest. To pokazuje, że w naszej drużynie wszyscy wierzą w siebie, są pewni własnej wartości i kolegów na boisku. Razem idziemy do jednego celu. Mimo że to się rozkłada na wszystkich zawodników, to Bartek jest kapitanem, tą osobą, która zbiera nas w środku, jest nasza opoką. Bardzo cieszymy się, że jest z nami.

QUIZ. Ile wiesz o siatkarskich mistrzostwach świata?!

Pytanie 1 z 15
Ile razy reprezentacja Polski siatkarzy została mistrzem świata?

Sam Śliwka by bohaterem ostatniej akcji pierwszego seta. Po fantastycznej obronie Kamila Semeniuka, mieliśmy kontrę, ale nikt nie zauważył, nawet trener Nikola Grbić, że Śliwka leciutko zahaczył koszulką o siatkę. Nikt, poza rezerwowymi Brazylii, którzy to zasygnalizowali i poproszono o challenge. On dał wygraną w otwierającej partii rywalowi.

Wielkie słowa Kuby Kochanowskiego o dramacie w tie-breaku z Brazylią. Nasz środkowy powiedział jak doszło do przełomu

– W ostatniej akcji pierwszego seta wiedziałem, że dotknąłem siatki, kiedy piłka była jeszcze w powietrzu. Miałem nadzieję, że Brazylijczycy tego nie zauważą i nie wezmą challenge'u. Chyba z kwadratu wyszedł Bruno i to zasygnalizował, gość ma takie doświadczenie, że nawet w takich momentach jako jedyny potrafi to zauważyć i wyciągnąć dla swojego zespołu seta. Zachowałem spokój, wiedziałem, że to kwestia pecha, błąd był minimalny, zaatakowałem dobrze, tylko zahaczyłem koszulką o siatkę.

Śliwka i jego koledzy stają się pomału specjalistami od piątych setów. Wygrali je z USA i Brazylią po ciężkich bojach, z dramatycznymi zwrotami akcji.

– Cieszymy się, że jesteśmy w stanie wygrywać piąte sety z najtrudniejszymi rywalami na świecie. Czasem o tych dwóch, trzech punktach decyduje szczęście, czasem umiejętności, czasem emocje, które mamy dzięki naszym kibicom, dodającym nam energii – wskazuje Śliwka. – Mecze są wyrównane, decyduje jedno zagranie, takie jak Bartka, czy mój atak w końcówce, bo akurat miałem dziurę w bloku. Dreszczowiec z USA dał nam powera i pewność, że możemy wygrać z każdą drużyną na świecie i że umiemy wytrzymywać trudy, tie-breaki, dramatyczne końcówki. To nam daje mentalną siłę.

Włosi w wielkim stylu pokonali Słowenię! Italia rywalem Polaków w finale mistrzostw świata!

Polacy w finale mistrzostw świata zagrają 11 września o 21.00 z Włochami, którzy bez większego problemu pokonali Słoweńców 3:0. Italia to mistrz Europy z 2021 roku, zresztą po sukcesie wywalczonym w tym samym Spodku, który obecnie jest areną najważnieszych gier mundialu 2022.

– Trzeba się wyciszyć przed finałem, poodychać spokojnie, porozmawiać w swoim gronie, chociaż adrenalina jest bardzo wysoka, nie wiem ile wypiłem żeli energetycznych, ale na pewno sporo. Drugi raz gram w finale mistrzostw świata, trudno je porównywać, jesteśmy nową drużyną, piszemy nową historię. Mamy jeszcze finał do wygrania, musimy wymazać emocje z półfinału – podkreśla przyjmujący Zaksy.

Sonda
MŚ w siatkówce: Czy polscy siatkarze obronią złoty medal?
Najnowsze