Zespołowi z Kędzierzyna była niestraszna różnica czasu – 6 godzin – do której nie mieli możliwości się dobrze dostosować, bo przyjechali do Nowosybirska w niedzielę. Grali więc z marszu, ale byli nastawieni na to, że spotkanie ma sporą wagę. To niby dopiero druga kolejka i wiele może się jeszcze zdarzyć (w grupie odbywa się sześć gier), niemniej układ tabeli sugeruje, że o awans zagra Zaksa, włoskie Lube i właśnie Lokomotiw. Bezpośrednio kwalifikuje się do ćwierćfinału triumfator grupy, ale drugi zespół też może to zrobić, mając odpowiednio solidny bilans. Zaksa, zwyciężając na wyjeździe z Rosjanami, ustawiła ich w gorszym położeniu.
Mecz odbył się w tej samej hali, w której w sierpniu 2022 r. reprezentacja Polski siatkarzy rozegra I rundę mistrzostw świata. Lider PlusLigi grał z wiceliderem rosyjskiej Superligi i we wszystkich wygranych partiach uzyskał szybko wyraźną przewagę. Jednak w setach trzecim i czwartym równie szybko ją tracił i o wszystkim decydowały nerwowe końcówki.
40. rocznica stanu wojennego. W PlusLidze pamiętali o zamordowanych górnikach
Broniący tytułu w LM kędzierzynianie dominowali w zagrywce, obronie oraz sytuacyjnych atakach, ale dobrze serwujący rywal nie odpuszczał. Zaskakująco szybko zmniejszał dystans i całe szczęście, że w kluczowych momentach popełniał więcej błędów lub my mieliśmy trochę fartu – jak na koniec seta numer trzy, kiedy to sędzia podarował nam, prawdę mówiąc, dwie piłki.
Co się dzieje z siatkarską Resovią? Krzysztof Ignaczak ma diagnozę
My mieliśmy jednak przede wszystkim skutecznego bombardiera numer jeden. Łukasz Kaczmarek zdobył 23 pkt i poprowadził Zaksę do drugiej wygranej w grupie C, wsparty przez równie niezawodnego na drugim skrzydle Aleksandra Śliwkę (20 pkt).