Karol Kłos

i

Autor: Paweł Dąbrowski Karol Kłos

Gwiazda kadry dziękowała... nieobecnemu Heynenowi. Niespodziewane słowa

2019-07-15 8:49

Polscy kibice siatkówki w nocy z niedzieli na poniedziałek w pośpiechu dzwonili do zakładów pracy, by poprosić o urlop na żądanie! Biało-czerwoni w spotkaniu o 3. miejsce Final Six Ligi Narodów pokonali w trzech setach Brazylię i odnieśli spory sukces. A to wszystko bez Vitala Heynena na ławce, który postanowił wcześniej wrócić do Polski. Mimo tego, Karol Kłos postanowił podziękować Belgowi.

Co to była za noc! Jeszcze raz nasi siatkarze udowodnili, że warto dla nich odłożyć plany o dłuższym śnie i podziwiać ich wyczyny na parkiecie! Do Chicago na Final Six udał się teoretycznie osłabiony skład, ale udowodnił on, że jest gotowy, by robić rzeczy wielkie. Biało-czerwonym przez całą imprezę noga powinęła się tylko w półfinałowym starciu z Rosją. Potrafili jednak szybko wymazać to niepowodzenie z pamięci i do spotkania o brązowy medal z Brazylią przystąpili z czystymi umysłami. To zaprocentowało na boisku, ponieważ Polacy rozbili wręcz "Canarinhos" 3:0 i utonęli w morzu radości!

Co ciekawe, z podopiecznymi nie świętował Vital Heynen. Selekcjoner postanowił wcześniej wrócić do kraju, by obserwować pozostałych siatkarzy, którzy w Zakopanem przygotowują się do kwalifikacji igrzysk olimpijskich. Na ławce zastąpił go Jakub Bednaruk. Karol Kłos nie miał jednak wątpliwości, że Belg odcisnął znaczące piętno na wyniku z przeciwko Brazylii.

- On nam bardzo pomógł. Nakręcił nas na ten mecz. Odprawa taktyczna była przygotowana przez Heynena - komentował jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich siatkarzy na antenie Polsatu Sport. - Chciałbym podziękować kolegom z drużyny - zrobiliście kawał dobrej roboty. Dziękujemy Polakom, którzy zarywali noce i Polonii, która tu przyszła. Graliśmy u siebie - dodał dalej.

Najnowsze