To wielki szlem klubu z Zawiercia, który jak widać stawia na długofalowy rozwój, zamiast doraźnego kontraktowania zawodników lub szkoleniowców z roku na rok, co jest typowe dla rynku. W siatkówce trudno sobie przypomnieć sytuację, w której umowę zawiera się na wieloletni okres, takie ruchy Aluronu muszą więc budzić olbrzymi szacunek. Ciekawe przy tym, czy będą zapowiedzią nowych porządków w systemie kontraktowym w PlusLidze. Innymi słowy, czy inne kluby pójdą śladem prezesów z Zawiercia.
Trener Michał Winiarski przedłużył umowę aż do 2030 roku, czyli na 5 lat, z kolei Mateusz Bieniek pozostanie w drużynie do 2029 roku – jak przekazał w środę (12.02) klub. Środkowy kadry narodowej trafił do Zawiercia w 2023 roku ze Skry. Został też kapitanem drużyny. W pierwszym sezonie wywalczył z Aluronem wicemistrzostwo Polski po emocjonującym finale z Jastrzębskim Węglem, a wcześniej zdobył Puchar Polski. W obecnych rozgrywkach, które zaczął nieco później z powodu urazu, jest jednym z kluczowych zawodników także w Lidze Mistrzów. W niej zawiercianie bez porażki awansowali do marcowego ćwierćfinału i na razie czekają na rywala.
Bieniek: Niczego mi nie brakuje w Zawierciu
– Bardzo doceniam życie w Zawierciu i to, jak zorganizowany jest klub. Świetnie się tutaj czuję od samego początku – zapewnia Mateusz Bieniek. – Naprawdę niczego nam nie brakuje, a klub jest bardzo profesjonalnie zarządzany. Dodatkowo, osoba trenera Winiarskiego, który także przedłużył kontrakt, to kolejny atut. Bardzo dobrze pracuje mi się z nim oraz całym sztabem. Jeśli coś jest sprawdzone i dobrze się czujemy w danym miejscu, to nie ma sensu szukać zmian. Cieszę się, że spędzę w Aluronie jeszcze kilka sezonów i zrobimy razem fajne rzeczy, bo ten klub, prezes oraz kibice na to zasługują – stwierdził siatkarz.
Wielka sensacja w PlusLidze siatkarzy. Mistrzowie ograni we własnej hali!
– Zawsze podkreślamy długofalową wizję budowy drużyny i ogłaszając wieloletnie przedłużenia umów najpierw przez trenera, a następnie kapitana, chcieliśmy to potwierdzić. Dlatego odeszliśmy od standardowego harmonogramu i robimy to jeszcze w trakcie sezonu, a nie po jego zakończeniu. To odstępstwo od reguły ma pokazać kibicom, że stawiamy na stabilizację i budujemy drużynę na lata, zaczynając od jej mózgu i serca – podkreślił prezes klubu Kryspin Baran.