Scenka z roześmianym Lavarinim wiszącym na plecach Magdy stała się sławna po zdobyciu przez reprezentantkę Polski mistrzostwa Turcji w Fenerbahce Stambuł, prowadzonym właśnie przez Włocha. To jednak element większej całości. Słynący na co dzień z raczej ponurego oblicza szkoleniowiec jest często poza meczami obiektem żartów Polki i wcale nie ma z tym problemu. Widać, że dogadują się znakomicie. To musi mieć świetne przełożenie na grę naszej bombardierki w kadrze i budowanie atmosfery w drużynie narodowej. Bez tego nie ma co marzyć o sukcesie na igrzyskach.
To nas łączy, ale są i trudne momenty
– Z trenerem Lavarinim pracuję już dwa lata w kadrze, a ostatnio w klubie ze Stambułu – mówi „Super Expressowi” Stysiak. – Znamy się jak łyse konie i ufamy sobie, w ciemno za sobą pójdziemy. To nas łączy. A czy są trudne momenty? Oczywiście, muszą być. Wtedy trzeba usiąść i porozmawiać. Chwila i już tego ciężkiego momentu nie ma. Znamy swoje charaktery, czasem chcemy wyjść z problemem, porozmawiać o nim, a na koniec się dogadać. I zawsze potem jest OK – dodaje Magda, która docenia też efekty współpracy z selekcjonerem.
– Być może medal za Ligę Narodów, jaki ostatni zdobyłyśmy, jest ten sam, ale nasza siatkówka wygląda lepiej niż w tamtym roku – ocenia. – Jesteśmy bardziej pewne siebie i pokazujemy to na boisku. Potrafimy grać z mocnymi reprezentacjami, ale też uczymy się od nich bardzo dużo. Weszłyśmy na dobrą ścieżkę. Ona może być długa, szeroka i kręta, a teraz naszym celem są igrzyska. Chcemy tam pojechać, żeby pokazać dobrą grę i powalczyć o wszystko, co się da.
Katarzyna Skowrońska: Stefano Lavarini to dobry człowiek i robi świetną robotę [WYWIAD]
Polki rozgrywają w tym tygodniu ostatnie sparingi przed wylotem na igrzyska, który nastąpi po ślubowaniu olimpijskim w Warszawie 23 lipca. W pierwszym meczu Memoriału Agaty Mróz w Mielcu pokonały 3:0 Dominikanę, pozostały jeszcze starcia z Francją i Serbią.
Biało-Czerwone w igrzyskach trafiły do grupy z Japonią, Kenią i Brazylią. 28 lipca nasze siatkarki zagrają z Japonkami, 31 lipca z Kenijkami, a 4 sierpnia z Brazylijkami. Dwie najlepsze drużyny grupy oraz dwie z trzecich miejsc (z trzech grup) z najlepszym bilansem zagrają w ćwierćfinale.