i
Przez lata trudno było sobie wyobrazić reprezentację Polski bez niego. Pięć lat temu poprowadził zespół narodowy do jedynego w historii mistrzostwa Europy. Przyszedł jednak czas na zakończenie kariery sportowej i podjęcie wyzwania trenerskiego w Bielsku-Białej. Piotr Gruszka (37 l.) był na Stadionie Narodowym podczas meczu Polska - Serbia, ale już tylko w roli siatkarza żegnającego się z kibicami.
"Grucha" założył koszulkę pokazującą liczbę jego występów w kadrze - 450 - i został gorąco pożegnany przez 60 tysięcy widzów. Ze wzruszenia miał łzy w oczach. - Nogi mi się trzęsą - przyznał wyraźnie poruszony. - Ciesze się, że jestem częścią was - dodał w stronę tysięcy fanów.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail
