Broniące tytułu w LN Turczynki mocno nas prześladują w ostatnich latach, przede wszystkim w meczach o kluczowym znaczeniu. Stały się dla naszych dziewczyn kimś na podobieństwo Słowenii dla siatkarzy – w czterech z rzędu mistrzostwach Europy (2017, 2019, 2021, 2023) ogrywały Polki w fazie pucharowej. To nie wszystko, pozbawiły je też szans na udział w igrzyskach w Tokio w turnieju kwalifikacyjnym, były ponadto lepsze w finale Igrzysk Europejskich, czy fazie grupowej MŚ. W meczach o punkty za kadencji trenera Stefano Lavariniego mierzyliśmy się z rywalkami znad Bosforu trzykrotnie i wygraliśmy raz. Jest co udowadniać...
Polskie siatkarki poznały rywalki na igrzyskach w Paryżu. Mamy bardzo korzystny układ!
– Ciężki przeciwnik, zespół z absolutnego topu – komentuje dla „SE” Klaudia Alagierska-Szczepaniak, środkowa reprezentacji Polski. – Mają chyba najlepszą atakującą na świecie (Melissa Vargas – red.). Od początku tegorocznej Ligi Narodów czekamy na ten mecz. Mamy ambicję, żeby im się odgryźć za niektóre turnieje. Na pewno lubimy grać z Turcją, wiemy co one potrafią, rozegrałyśmy w poprzednim roku sporo sparingów i innych spotkań.
Co zrobić, by awansować do półfinału? – Nie możemy im się dać rozkręcić od samego początku, kluczem będzie zagrywka. My zagrywamy dobrze, ale musimy to pokazać, szczególnie w tym meczu – zwraca uwagę Alagierska. – Wiemy jakie mamy niedoskonałości, ale potrafimy wyciągać wnioski, dobijamy już do najlepszych drużyn, a diabeł tkwi w szczegółach.
Trener reprezentacji Polski Stefano Lavarini wcale nie uważa jednak, by trafił się jego podopiecznym najgorszy możliwy rywal.
– W ogóle nie myślę, byśmy musieli patrzeć na tę sytuację w kategoriach „lepszy czy gorszy przeciwnik” – tłumaczy „SE” włoski selekcjoner. – Gdy docierasz tak daleko w rozgrywkach, trafiasz na najlepsze zespoły na świecie. Nie warto się zastanawiać, który nam bardziej pasuje. Naszym zadaniem jest pełna koncentracja na dany mecz i skupienie się na naszej siatkarskiej jakości, by być najlepszą możliwą wersją reprezentacji Polski. To robimy bez względu na to, kto staje po drugiej stronie siatki – podkreśla Lavarini.
Jak scharakteryzować zespół turecki, który kojarzy się przede wszystkim z parą dominujących zawodniczek ofensywnych Melissa Vargas – Ebrar Karakurt?
– Każdy przyzna, że Turcja ma niezwykle silne skrzydłowe oraz trzecią, która je bardzo dobrze uzupełnia – mówi nam Agnieszka Korneluk, środkowa reprezentacji Polski. – W drużynie są też topowe środkowe. Ewentualnie jako najsłabszy punkt można by wskazać pozycję rozgrywającej. Trener Daniele Santarelli szukał w tamtym roku pierwszej prowadzącej grę i chyba znalazł Sahin, natomiast obie rozgrywające grają podobne – dodaje Korneluk, która pozytywnie ocenia dotychczasowe występy Biało-Czerwonych w tym sezonie.
Reprezentacja Polski gotowa na walkę o medale w Lidze Narodów. Stefano Lavarini odkrył karty
– W Lidze Narodów wygrałyśmy dziesięć na dwanaście spotkań, uważam, że to dobry rezultat. Dwa razy przegrałyśmy z dobrymi zespołami (Brazylia, Chiny – red.), ale w słabym stylu, nie podjęłyśmy walki, jesteśmy za to złe na siebie. Niebawem będzie okazja do rewanżu i poprawy – zapowiada.