Niektóre spotkania 30. kolejki nie miały wielkiego znaczenia dla układu tabeli przed play-off, w innych przynajmniej jeden zespól walczył o konkretny rezultat. Mistrzowie Polski, siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli już przed tygodniem, więc w meczu na szczycie z Aluronem Zawiercie (to także niedawno wyłoniona para półfinałowa Ligi Mistrzów) nie grali praktycznie o nic. Trener jastrzębian Marcelo Mendez postanowił, że da pograć pierwszej szóstce przez dwa sety, a potem wpuści na parkiet rezerwy. Tak zrobił, ale ani wyjściowy skład, ani zmiennicy nie byli w stanie wyrwać choćby seta gościom z Zawiercia.
„Długo poczekamy zanim ktoś dogoni Zaksę”. Legendarny trener nie pozostawia wątpliwości
Nikt nie chciał grać z Resovią
Ci ostatni z kolei mieli całkiem ważny cel – wciąż pozostawali w boju o drugie miejsce po sezonie zasadniczym, które dawało teoretycznie łatwiejszego przeciwnika w I rundzie play-off. Tyle tylko, że 3:0 w Jastrzębiu nie dawało zawiercianom kompletnie nic, o ile w późniejszym sobotnim starciu Projekt Warszawa wygra za 3 pkt ze Ślepskiem Suwałki. Tak właśnie się stało i to Projekt zajął 2. lokatę, a Aluron wylądował na 3. miejscu. W teorii to gorsza pozycja na I rundę play-off, bo skazuje na walkę w ćwierćfinale z rozpędzoną Resovią, która nie przegrała w lidze od początku stycznia.
Wilfredo Leon ma europejski puchar! Poprowadził swój klub po złoto po siedmiu latach
W meczu Norwid – Skra (0:3) zapadła ostateczna decyzja nt. obsady miejsc 7 i 8. Zwycięstwo bełchatowian umocniło ich na siódmej pozycji i sprawiło, że w ćwierćfinale zmierzą się z Projektem. Częstochowianie z kolei zagrają w I rundzie z obrońcą tytułu z Jastrzębia.
Najciekawsze konfrontacje ćwierćfinałowe rozegrają się więc między Aluronem (wicemistrz Polski, półfinalista LM 2025) a Resovią (zdobywca Pucharu CEV 2024 i finalista obecnej edycji) oraz Zaksą a Bogdanką (świeżo upieczony zdobywca Pucharu Challenge), w których pierwsze skrzypce grają Bartosz Kurek i Wilfredo Leon.
Powinniśmy się cieszyć, że wygraliśmy rundę i jesteśmy po niej liderami – skomentował atakujący z Jastrzębia Łukasz Kaczmarek. – Najważniejsze, żebyśmy prezentowali jak najwyższy poziom w najważniejszej części sezonu. Nieważne z kim będziemy grać w play-off, nie oglądamy się na innych, skupiamy się na sobie, wiemy jaki mamy potencjał i jak silną jesteśmy drużyną. My i Zawiercie jesteśmy uważani za faworytów, czy to w lidze, czy Pucharze Polski, czy nawet Lidze Mistrzów, chociaż w niej zagramy półfinał między sobą, ale to oznacza, że po raz kolejny będzie polski zespół w finale i to świetna wiadomość.
PlusLiga 2024/2025 – pary ćwierćfinałowe
- (1) JSW Jastrzębski Węgiel – (8) Norwid Częstochowa
- (2) PGE Projekt Warszawa – (7) Skra Bełchatów
- (3) Aluron Zawiercie – (6) Asseco Resovia
- (4) Zaksa Kędzierzyn – (5) Bogdanka Lublin
Jak się gra w ćwierćfinale PlusLigi [SYSTEM ROZGRYWEK]
Przypomnijmy, że w play-off o medale PlusLigi walkę rozpoczynają drużyny, które po zakończeniu fazy zasadniczej zajęły miejsca 1–8. Drużyny z miejsc 1–8, 2–7, 3–6, 4–5, tworzą pary, które zagrają do dwóch wygranych meczów, ze zmianą gospodarza po każdym meczu. Gospodarzami pierwszych spotkań będą zespoły, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły wyższe miejsce w tabeli.