Artur Szpilka po raz ostatni pojawił się w ringu w połowie lipca ubiegłego roku. Przez techniczny nokaut przegrał wówczas z Adamem Kownackim. Porażka sprawiła, że "Szpila" zrobił sobie dłuższą przerwę od boksu. Mówiło się głośno o zmianie dyscypliny. Sam rozpoczął treningi MMA i fani zastanawiali się czy nie porzucił już boksu. Na Twitterze zapowiedział jednak, że 25 maja stanie do walki na PGE Narodowym w Warszawie.
Mój powrót 25 maj PGE narodowy @MarcinNajman @GmitrukAndrzej pic.twitter.com/XAOIbrZT6l
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) 1 marca 2018
Gala, którą zorganizuje Marcin Najman zapowiada się na wielkie święto boksu nad Wisłą. Wiadomo już, że anonserem będzie znany na całym świecie Michael Buffer. Wydarzenie swoim występem umili także gwiazda polskiej piosenki - Edyta Górniak. W ringu natomiast zobaczymy między innymi: Mariusza Wacha, Artura Binkowskiego, Izu Ugonoha czy Ewę Piątkowską.
Mimo takiej obsady, nie wszyscy są przekonani do słuszności decyzji Szpilki. Jednym z krytyków jest Andrzej Fonfara, znany polski pięściarz. "To jest koniec...Też miałem taką propozycje ale jak dowiedziałem się , że EL Testosteron to organizuje powiedziałem Nigdy i za żadne $ ... w każdym razie Arturo życzę udanego powrotu" - napisał "Polish Prince".
Zobacz też: Sekrety związku Artura Szpilki i Kamili Wybrańczyk: Pierdzimy przy sobie