Anthony Joshua

i

Autor: EastNews Anthony Joshua

Joshua chce zrobić zbiórkę w internecie. I to jaką! 20 milionów ma pójść na...

2021-05-19 21:03

Gdy wydawało się, że nikt i nic nie stanie na przeszkodzi, by Tyson Fury i Anthony Joshua skrzyżowali rękawice w sierpniu, do głosu doszedł Deontay Wilder. A dokładniej rzecz ujmując sąd arbitrażowy, który nakazał zorganizowanie do 15 września trzeciego pojedynku Wildera z Furym. Joshua nie zamierza czekać kolejnych kilka miesięcy na starcie z "Królem Cyganów" i w efekcie wpadł na niecodzienny sposób.

Stawką pojedynku Joshua - Fury miały być wszystkie mistrzowskie pasy w wadze ciężkiej. W ten sposób mieliśmy poznać pierwszego od 1999 roku niekwestionowanego czempiona królewskiej kategorii. W ostatnich dniach niemal każda ze stron potwierdziła, że panowie zmierzą się 14 sierpnia w Arabii Saudyjskiej.

Największa porażka w karierze Andrzeja Gołoty. Jego rywal wyjaśnił, co było powodem przegranej Polaka

Nawet Fury na Instagramie oficjalnie ogłosił, że właśnie tego dnia w Arabii dojdzie do jego starcia z Joshuą. Minęło kilkanaście godzin i nastąpi zwrot w akcji o 180 stopni. Sąd arbitrażowy zadecydował, że maksymalnie do 15 września musi zostać zorganizowania trzecia walka Fury'ego z Wilderem. Od razu pojawiły się głosy, że w oczekiwaniu na zwycięzcę tej batalii Joshua zmierzy się z Ołeksandrem Usykiem.

Sam Joshua nie zamierza tak łatwo rezygnować z sierpniowej walki z Furym. Brytyjczyk wpadł właśnie na pomysł, by zrobić zbiórkę w internecie i tym samym zapłacić Wilderowi za odstąpienie od rywalizacji z Furym.

Polski "Tyson" debiutuje w piątek! Sparował ze Szpilką i Wachem

- Myślę o uruchomieniu internetowej zbiórki, by zebrać 20 milionów funtów dla Wildera na odstąpienie od pojedynku, bym mógł zdmuchnąć tego grubasa na cienkich nogach z Manchesteru - napisał Joshua w mediach społecznościowych.

Nawet gdyby zbiórka się powiodła, to problemem może być Wilder. Amerykanin zapowiedział bowiem, że nie interesują go żadne pieniądze, a tylko szansa zrewanżowania się Fury'emu za porażkę w ich drugim pojedynku (w pierwszym był remis).

Był listonoszem, teraz demoluje w ringu. "Tylko huragan może mnie przewrócić"

FRANK WARREN: Najpierw SINATRA, później FURY. Wywiad z legendarnym PROMOTOREM. Vlog Andrzeja Kostyry
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze