Mimo że pojedynek 14-latków odbył się de facto przed oficjalnym początkiem gali, w Kieleckim Centrum Kultury było już sporo gości, w tym mistrz olimpijski z 1964 roku i brązowy medalista igrzysk z 1960 roku Marian Kasprzyk. Marchel na oczach legendy w pewnym stylu pokonał Kordiana Cichowskiego jednogłośnie na punkty. O zdolnym nastolatku, który jest najmłodszym w historii polskim medalistą międzynarodowej imprezy (w 2019 roku zdobył brąz ME młodzików, miał wówczas 13 lat, a rywalizował z 14-latkami – red.), pisaliśmy także w wydaniu papierowym „Super Expressu”.
Oto przyszłość polskiego boksu? 14-letni Maciej Marchel chce pójść w ślady Jerzego Kuleja
- Jestem zadowolony, bo zrealizowałem plan taktyczny. Chociaż… w 2. rundzie mogłem wsadzić jeszcze parę prawych i być może udałoby się wygrać przed czasem. Najważniejsze, że trener był zadowolony – uśmiechał się Maciek, który mimo młodego wieku ma na koncie już 44 walki, z których 36 wygrał.
- Nie znałem tego chłopaka wcześniej, ale uważnie obejrzałem ten pojedynek. Ma talent – powiedział nam pan Marian, który jednocześnie przekazał kilka bezcennych wskazówek dla Maćka: - Musi pamiętać, że przed nim długa droga, bo talent to nie wszystko. Trenować, trenować i jeszcze raz trenować! Były już przypadki utalentowanych zawodników, którym po paru wygranych walkach nagle coś strzeliło do głowy i się skończyli. Oby też jak najczęściej walczył, nabierał doświadczenia – podkreślił Kasprzyk.
Polski mistrz olimpijski Marian Kasprzyk: Popatrzyłem na żonę i zobaczyłem JEZUSA
Legendarny czempion podzielił się także smutną refleksją na temat stanu polskiego boksu olimpijskiego:
- Jak ci pięściarze mają podnosić umiejętności, skoro nie ma meczów i nie toczą regularnie walk? Zawodnicy trenują i tak naprawdę nie wiedzą po co, bo nie znają terminów. Niektórzy się przez to zniechęcają. Kiedyś boksowało się co 2 tygodnie, człowiek wiedział kiedy ma następną walkę i ciężko harował przez cały czas. Teraz większość zawodników trenuje tylko kilka tygodni przed walką, a to już jest za późno... – podsumował pan Marian.
Środowisko pięściarskie apeluje do Łukasza Szumowskiego: Ministrze, pozwól walczyć młodym bokserom!
Władze PZB zapowiedziały plany reaktywacji do bokserskiej ligi. Szczegóły mają zostać ogłoszone wkrótce.