Polscy kibice sportów walki mogą przeżywać obecnie jedne z najlepszych lat w historii. Po tym, jak Jan Błachowicz rozbił Dominicka Reyesa w walce o pas mistrzowski wagi półśredniej podczas litopadowej gali UFC 253, teraz obronił swój tytuł. W nocy z 6 na 7 marca, podczas gali oznaczonej numerem 259, "Cieszyński Książę" spotkał się w oktagonie z niepokonanym do tej pory Israelem Adesanyą. Polak okazał się jednak lepszy i wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Ta wygrana sprawiła nie tylko, że pozostał mistrzem wagi półciężkiej, ale również przesunął się w rankingu najlepszych zawodników federacji bez podziału na kategorie wagowe. Błachowicz bez wątpienia zapisał się złotymi zgłoskami w historii sportów walki, przy okazji po raz pierwszy w historii pokonując Nigeryjczyka. Nic więc dziwnego, że najwierniejsi fani chcieli przywitać Polaka, gdy ten wróci do kraju.
CZYTAJ TAKŻE: Tych słów o Dawidzie Kubackim Stefan Horngacher już nie cofnie. POTWORNY cios, wyszło jaka jest prawda
Błachowicz zameldował się na Lotnisku Chopina we wtorek 9 marca, tuż po godzinie 12:00, chociaż pierwotnie miał przylecieć dzień wcześniej. Ten plan jednak nie wypalił przez obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Na lotnisku czekali już na niego najwierniejsi fani, którym udało się zrobić pamiątkowe zdjęcie z mistrzem UFC oraz otrzymać jego autograf. "Cieszyński Książę" nie był jednak oblegany, a całe przywitanie trwało zaledwie kilka minut. Wszystko przez obostrzenia. Zobaczcie jak wyglądał przylot mistrza UFC do kraju, zaglądając do materiały wideo poniżej!