Adam Małysz postanowił powiedzieć o sytuacji Kamila Stocha. Reprezentant Polski w skokach zadecydował, aby trenować indywidualnie, co było bardzo dużym zaskoczeniem. O sprawie skoczka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" powiedział Adam Małysz, który mocno ocenił ten ruch, wskazując na to, że jeszcze nie wiadomo nawet, kto za to wszystko zapłaci. Padły jasne słowa.
Adam Małysz ostro o decyzji Kamila Stocha. Nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie
Jak powiedział Małysz, on sam na razie nie jest w stanie stwierdzić, kto poniesie koszta przygotowań reprezentanta Polski.
- Rozmawiałem przede wszystkim z Kamilem na temat budżetu, tego, ile by to miało kosztować. Teraz zostaje taka kwestia, żeby znaleźć na to pieniądze, bo też to nie jest proste. Im później zapadła decyzja Kamila, tym trudniej znaleźć na to budżet i ja mu o tym powiedziałem. Nie chciałbym brać pieniędzy z budżetu kadry. Zależy nam na tym, żeby team miał pieniądze i jeśli nie będzie tam Kamila, to żeby inna osoba mogła dostać szansę. Naszym zadaniem jest próba znalezienia pieniędzy na team Kamila, oczywiście ze współpracą i pomocą Kamila, bo nie da się inaczej. Będziemy rozmawiać ze sponsorami, ministerstwem i tak dalej, ale na to potrzeba czasu. Nie da się szybko. - mówi Małysz.
Jak powiedział Małysz, związek zrobi wszystko co może, aby umożliwić zawodnikowi występy na Igrzyskach Olimpijskich w najbardziej komfortowych dla niego warunkach.
- Oczywiście naszym obowiązkiem jest, żeby zapewnić zawodnikowi jak najlepsze warunki do przygotowania się do igrzysk olimpijskich, które już za dwa lata. Skoro Kamil chce stworzyć team na dwa lata do igrzysk, to tak, wynika z tego, że chce do igrzysk skakać - mówi Adam Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".