W sierpniu zeszłego roku kariera Wojciecha Szczęsnego była już zakończona, ale miesiąc później polski bramkarz podpisał kontrakt z FC Barceloną wobec kontuzji Marca-Andre ter Stegena i rozpoczął piękną przygodę. Po wznowieniu kariery 35-latek dołożył do bogatej kolekcji trofeów Superpuchar Hiszpanii, Puchar Króla i przede wszystkim mistrzostwo Hiszpanii. Ten ostatni sukces Barcelona świętowała w ostatnich dniach na całego, także z udziałem Szczęsnego. Wielka radość nie przysłoniła mu jednak tego, co najważniejsze - we wtorek 35-latek celebrował sukcesy kończącego się sezonu z żoną Mariną, a następnego dnia obchodził z nią kolejną rocznicę ślubu.
Łzy stają w oczach po tym wyznaniu Wojciecha Szczęsnego. Zwrócił się do Mariny
21 maja 2016 roku Szczęsny i popularna wokalistka stanęli na ślubnym kobiercu. Bramkarz nie zapomniał o tej chwili w czasie barcelońskiego świętowania i przygotowań do ostatniego meczu sezonu. W dziewiątą rocznicę ślubu w pięknych słowach zwrócił się do żony.
"Dokładnie 9 lat temu podjąłem najlepszą decyzję w życiu i poślubiłem moją najlepszą przyjaciółkę i najsilniejszą, najmilszą, najzabawniejszą i najpiękniejszą kobietę na świecie. Patrzyłem, jak staje się najlepszą mamą dla naszych dzieci i moją idealną partnerką. Dziękuję ci za to, że każdego dnia sprawiasz, że moje życie jest lepsze!" - napisał publicznie Szczęsny, dołączając kilka zdjęć z Mariną. Jego wpis poruszył kibiców.
"Mamy najbardziej romantycznego bramkarza w naszej drużynie. Mocno ściskam" - skomentowała jedna z wyraźnie wzruszonych fanek. Na post Szczęsnego zareagowały też m.in. Paulina Sykut-Jeżyna czy Zofia Zborowska-Wrona. "Jak dorosnę chcę być jak Szczęsny" - napisał z kolei model i influencer, Jakob Kosel. W komentarzach znalazło się oczywiście mnóstwo życzeń z okazji rocznicy ślubu skierowanych do obojga małżonków.
