Adam Małysz reaguje na pożegnalny list Joanny Szwab

i

Autor: Instagram/Adam Małysz Adam Małysz reaguje na pożegnalny list Joanny Szwab

Adam Małysz reaguje na list pożegnalny Joanny Szwab

2022-04-20 13:13

Od zakończenia zimowego sezonu w skokach narciarskich minął już niemal miesiąc, ale wokół polskich skoków wciąż jest gorąco. Gdy wydawało się, że burza uspokoiła się po zatrudnieniu Thomasa Thurnbichlera, który rozpoczął już pracę w Polsce, ogromne zamieszanie wywołał list pożegnalny Joanny Szwab. Była skoczkini brutalnie rozliczyła się ze sportową karierą, a pretensje skierowała m.in. w stronę Łukasza Kruczka. Nic dziwnego, że Adam Małysz jako dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego zareagował na jej słowa.

Gorąca atmosfera wokół męskiej kadry wywołana odejściem Michala Doleżala nieco przysłoniła fakt, iż w kobiecej kadrze relacje były napięte od dłuższego czasu. Całkowicie nieudany sezon olimpijski tylko wzmógł negatywne emocje, o których było głośno m.in. za sprawą Kamili Karpiel. Jedna z liderek kadry nie kryła się specjalnie z nie najlepszym podejściem do Łukasza Kruczka, a brudy z szatni wskazywały na wyraźny podział drużyny. Murem za trenerem stoi m.in. Nicole Konderla, która zawdzięcza byłemu szkoleniowcowi męskiej kadry znaczny progres.

Thomas Thurnbichler z niczym się nie krył! Nowy trener polskich skoczków ujawnił kulisy rozmów z Małyszem i Tajnerem

Dramatyczny list pożegnalny polskiej skoczkini

Jednak Kruczek nie spowodował wyraźnego postępu u Karpiel, Kingi Rajdy i pozostałych utalentowanych zawodniczek, o których mówiło się w kontekście walki w konkursach mieszanych - zwłaszcza po obiecującym występie podczas mistrzostw świata w Seefeld w 2019 r. Tymczasem w Lany Poniedziałek Joanna Szwab dolała oliwy do ognia i opublikowała pożegnalny list, w którym wywlekła na światło dzienne wszystkie trudne sytuacje z czasów zakończonej już kariery.

W galerii poniżej zobaczysz, jak Kamil Stoch podchodzi do religii:

Szwab postanowiła zakończyć karierę tuż przed startem ostatniego sezonu. Dopiero po zakończeniu zimy ujawniła, jak złe emocje targały nią od dłuższego czasu. Jednak nie było to jej pierwsze rozstanie z nartami! - Sądziłam, że skoki narciarskie są mi pisane na zawsze albo chociaż na tak długo jak Danieli Iraschko-Stolz. Myślałam, że mogę być długowieczna jak Noriaki Kasai, i to pomimo że jako 18-latka usłyszałam od władz PZN, że jestem za stara i nieperspektywiczna. Był 2016 rok, wiosna. Wtedy pierwszy raz żegnałam się ze skocznią - wyznała 25-latka.

Horngacher już może zacierać ręce! Kuriozalna decyzja FIS, Niemcom znów wszystko ujdzie na sucho?! To się nie mieści w głowie

Brutalne rozliczenie z Łukaszem Kruczkiem

Mistrzyni Polski z 2019 r. nie poddała się i dalej trenowała, co doprowadziło do jej powrotu do reprezentacji. Do kadry powołał ją Łukasz Kruczek i okazał się to początek końca skoczkini. - Gdy teraz o tym myślę, do oczu płyną mi łzy. Właśnie teraz dopiero dochodzi do mnie, że przez nowego trenera znienawidziłam skoki. Nie chcę o nich myśleć, nie chcę widzieć ich na oczy. Chciałabym, żeby mi to przeszło. Łukasz cały czas uważał, że nie mogę robić niczego, co niezwiązane ze skokami - wyjawiła Szwab.

Sonda
Czy Łukasz Kruczek był jest dobrym trenerem?

Nie przegadałam tego, mimo że czułam inaczej. Zajęcia były lekkie, a poza nimi wszystkiego zakazał: pracy, prywatnych wyjazdów, życia typowego dla młodej dziewczyny. Więcej niż z nim rozmawiałam z psycholożką Basią. Zawsze będę jej dziękowała - przyznała szczerze była zawodniczka z Chochołowa. - Przepraszam wszystkich, którzy we mnie wierzyli. Choć najpierw tak naprawdę muszę sama się przeprosić ze skokami. Jeszcze będę je kochała. Kiedyś - zakończyła pożegnalny list.

Adam Małysz zareagował na list pożegnalny

Do jej słów błyskawicznie odniósł się dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej, Adam Małysz. Był on gościem programu "Misja Sport" w "Przeglądzie Sportowym" i nie mógł uniknąć gorącego tematu. 

Adam Małysz bez ogródek odpowiada Kamilowi Stochowi. Gorąco! "Nie wiem, skąd to wytrzasnął"

O rzeczach, które działy się w kadrze, ja dowiadywałem się z mediów albo dopiero teraz, po sezonie, gdy miałem okazję szczerze porozmawiać z Łukaszem Kruczkiem i jego asystentem, Marcinem Bachledą. Szczególnie w rozmowie z Marcinem wyszło parę rzeczy, o które miałem do niego żal, bo mógł wcześniej o tym powiedzieć, jeśli takie sytuacje rzeczywiście miały miejsce. Przez to też jakby przyczynił się do tego wszystkiego, co się wydarzyło - stwierdził "Orzeł z Wisły".

Michal Doleżal o pożegnaniu z kadrą skoczków

Musiało nie zagrać tam dużo więcej rzeczy. Nie jest tak, że była to tylko i wyłącznie wina Łukasza. Oczywiście, nie chcę go bronić, ale myślę, że to wszystko się po prostu nie poukładało - dodał dyrektor PZN. Głośno mówi się o rozstaniu z Kruczkiem, a słowa Małysza zdają się to potwierdzać. - Na dziś wiemy, że jednej kadry kobiet nie będzie. Powstanie część zakopiańska oraz beskidzka. I według wyników oraz wytycznych będą się kwalifikować na zawody - zakończył legendarny skoczek. 20 kwietnia mają zostać ogłoszone składy kadr narodowych na sezon 2022/23 i wtedy oficjalnie wyjaśni się przyszłość kobiecych skoków w Polsce.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze