Polscy skoczkowie udanie rozpoczęli Letnie Grand Prix. W sobotnim konkursie najlepszy był Dawid Kubacki przed Kamilem Stochem, a w czołowej dziesiątce znalazło się aż 7 polskich zawodników (startowało łącznie 11 i tylko jeden nie awansował do drugiej serii). W niedzielę, gdy mogliśmy wystawić już tylko sześciu zawodników, aż pięciu z nich znalazło się w pierwszej dziesiątce, a całe podium było biało-czerwone – wygrał Stoch przed Kubackim i Jakubem Wolnym. Nie można jednak mówić o tych wynikach, bez podkreślenia, że w Wiśle brakowało wielu zawodników z czołówki Pucharu Świata z poprzedniego sezonu, co zauważa sam Adam Małysz. – Pamiętajmy, że wielu czołowych zawodników do Wisły nie przyjechało – mówił Małysz w rozmowie z Interią Sport, aby ostudzić nieco emocje po zawodach. Teraz w rozmowie z „Faktem” prezes PZN wskazuje, jakie są cele dla zawodników na nadchodzącą zimę.
Adam Małysz stawia ambitny cel na sezon zimowy
Miniony sezon był dla polskich skoczków bardzo nieudany i wszyscy liczą na to, że z nowym trenerem Thomasem Thurnbichlerem zdołają oni nawiązać do sukcesów, jakie odnosili w poprzednich latach. Adam Małysz w rozmowie z „Faktem” wskazuje, że chciałby, aby Polacy znów stali się najlepszą reprezentacją na świecie. – Przez jakiś czas byliśmy wielką potęgą, zdarzało się nam wygrywać Puchar Narodów, więc chcielibyśmy na ten tron wrócić – zaznacza prezes PZN.
Adam Małysz wprost o Kamilu Stochu. Dostrzegł u niego jeden szczegół, to świetna informacja
Bardziej konkretny cel stawia on jednak przed młodymi zawodnikami, a raczej przed prowadzącymi ich trenerami. Chciałby bowiem, aby młodzież zaczęła coraz bardziej liczyć się Pucharze Świata. – Trzeba pociągnąć przede wszystkim młodych, żeby zaczęli regularnie punktować w Pucharze Świata, tak jak robił to choćby Paweł Wąsek w ubiegłym sezonie. A zawodnikom starszym należy przywrócić świeżość i doprowadzić do tego, żeby znów cieszyli się skokami – stwierdził Adam Małysz.
Zobacz, jak wygląda obecnie Piotr Żyła! Więcej w galerii poniżej.