Ewa Bilan Stoch

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Ewa Bilan Stoch

Ewa Bilan-Stoch szczerze o Dawidzie Kubackim. To ją bardzo irytuje, czasem ma nie lada problemy

2022-02-10 13:26

Dawid Kubacki i Ewa Bilan-Stoch od dłuższego czasu ze sobą współpracują, ponieważ żona Kamila Stocha jest menadżerem sportowca. Fotografka w rozmowie z "kubackiteam.pl" wyjawiła, co denerwuje ją w pracy z brązowym medalistą Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Okazuje się, że reprezentant Polski ma swoje wady, które niekiedy irytują jego agentkę.

Ewa Bilan-Stoch powiedziała o swojej pracy z Dawidem Kubackim. Mało kto o tym wie, ale ukochana Kamila od lat zajmuje się karierą brązowego medalisty olimpijskiego i mimo że sportowiec jest wdzięcznym klientem, to czasem jego menadżerka ma z nim drobne problemy. O wszystkim opowiedziała w rozmowie z "kubackiteam.pl"

Wielki polski mistrz zginął w tragicznych okolicznościach. Ogromna strata dla sportu

Ewa Bilan-Stoch szczerze o współpracy z Kubackim. To ją czasem denerwuje

O ile sama Ewa Bilan-Stoch mówi o Kubackim w samych superlatywach, o tyle nie ukrywa, że czasem skoczek przejawia cechy, które są dla niej nieco irytujące. Tą cechą jest na przykład chęć skoczka do pogłębionej analizy stawianych przed nim problemów, czy zobowiązań.

- Jak powiem zapominalstwo, będzie to złośliwe z mojej strony (śmiech). Powiedziałabym, że skupia się na szczegółach. Po prostu wyciąga szczegóły szczegółów i czasami coś, co nie ma kompletnego znaczenia, pochłania go tak, że nie da się z nim dogadać. Bo on musi coś najpierw rozłożyć na czynniki pierwsze – wcale nie tę rzecz, która jest istotna! – no i czasami mnie to irytuje. - powiedziała Ewa Bilan-Stoch.

Justyna Żyła przekazała radosną wiadomość. Tajemniczy mężczyzna zakończył jej dramat rodzinny, o wszystkim powiedziała

Aby zobaczyć, jak wygląda pasja Ewy Bilan-Stoch, przejdź do galerii poniżej.

Ewa Bilan-Stoch lubi pracę z Kubackim. Powiedziała zabawną anegdotę

W trakcie rozmowy z "kubackiteam.pl" żona Stocha przyznała, że lubi współpracę ze skoczkiem i przytoczyła bardzo zabawną anegdotę z ich wspólnej pracy.

- Bardzo dobrze. Dawid jest wzorem współpracy! W ogóle teraz mam pod opieką takich zawodników, z którymi bardzo dobrze się pracuje. A Dawid to zupełnie bezproblemowy człowiek. Miałam kiedyś taką sytuację… W wyniku przepisów PZN i innych takich rzeczy, wszystkie wynagrodzenia muszą iść przez moje konto. I kiedyś pomyliłam się i wysłałam Dawidowi znacznie większą kwotę, niż powinnam. Bo dopóki nie skończył dwudziestu sześciu lat płaciłam za niego wszystkie podatki itd., po prostu z rozpędu przelałam mu wszystko jak leci. Zorientowałam się i mówię: Dawid! Ja ci przelałam za dużo kasy i teraz muszę ją odzyskać, bo trzeba zapłacić podatki, nie ma też mojego wynagrodzenia. Na dodatek wszystko jest w euro i w ogóle kicha. A on mówi, że spoko. I jeszcze poprosił mnie, żebym mu pomogła jakieś buty znaleźć na Krupówkach. Spotkaliśmy się więc i obeszliśmy sklepy obuwnicze, a on w końcu mówi: A jeszcze ci kasę mam oddać! A ja mówię, że na konto. A on: Nie, ja mam przy sobie! Ja mówię: No chyba sobie robisz jaja! I pod McDonaldem na Krupówkach on mi zwyczajnie wręcza pozwijany plik pieniędzy! W euro! Z ręki się to wysypuje, masakra… Pomyślałam – nie no Kubacki, tylko ty się tak możesz zachować. - powiedziała żona Kamila Stocha.

Sonda
Czy lubisz Dawida Kubackiego?
Najnowsze