Justyna Kowalczyk do dzisiaj uchodzi za jedną z najlepszych sportsmenek w historii naszego kraju. Słynna biegaczka narciarska ma w swoim dorobku wiele medali olimpijskich. Jednak z jednym z nich wiąże się naprawdę bolesna historia. Mimo koszmarnego bólu, którego nikt nie może i nie powinien zazdrościć, Justyna Kowalczyk nie poddała się w drodze do wyznaczonego sobie celu. Jej wrodzona ambicja wiele razy dawała się we znaki najsilniejszym rywalkom, które nawet w kosmicznej formie nie potrafiły przeciwstawić się reprezentantce Polski. W 2014 roku w Soczi Justyna Kowalczyk przeszła jednak samą siebie. Jej wyczyn przeszedł do historii sportu, a heroizm biegaczki z Kasiny Wielkiej okazuje się niezwykły. O wszystkim przeczytacie w poniższej galerii!
Sprawdź: Justyna Kowalczyk PERFIDNIE OKRADZIONA. Powybijane szyby, ogromne straty. Widok był DRAMATYCZNY
Justyna Kowalczyk i jej medale olimpijskie to prawdziwa historia naszego sportu. Nasza sportsmenka w swojej karierze zdobyła m.in. dwa złota igrzysk. Oprócz wspomnianego biegu w Soczi, triumfowała także w starcie na 30 kilometrów stylem klasycznym w Vancouver 2010. W bogatym dorobku Justyna Kowalczyk ma także srebro (sprint stylem klasycznym) i brąz (15 km bieg łączony) z Vancouver oraz brąz z Turynu z 2006 roku (30 kilometrów stylem dowolnym).