Dawid Kubacki

i

Autor: Cyfra Sport Dawid Kubacki

Organizatorzy narazili polskich skoczków na wielkie męki. Nie jedli przez wiele godzin

2020-02-28 21:07

Wiadomo, że w życiu zawodowego sportowca dieta jest najważniejsza. Zwłaszcza podczas zawodów czy meczów odpowiednie "doładowanie" może okazać się kluczowe do zwycięstwa. Organizacja niektórych konkursów Pucharu Świata w tym sezonie, niestety, zostawia wiele do życzenia! Kolejny raz przekonali się o tym polscy skoczkowie.

Polscy skoczkowie mieli już problemy organizacyjne podczas tego sezonu Pucharu Świata. Chaos miał miejsce podczas Turnieju Czterech Skoczni, gdy część kadr nie miała zapewnionych noclegów. Do skandalu doszło także w Willingen, gdy skoczkowie mieli do jedzenia pokarmy niezbyt dostosowane do uprawianego zawodu.

- Nie, nie, nie. Parówka to nie jest za bardzo dobre paliwo dla nas. Nam się udało jakąś bułeczkę zahaczyć. To chociaż tyle - powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z portalem skijumping.pl na początku lutego. Niestety, tym razem, w Lahti było jeszcze gorzej. Poziom pokarmu był odbiciem stanu fińskiej kadry!

Kolejny raz o dramacie opowiedział Dawid Kubacki. - Prawda też jest taka, że od godz. 14 jesteśmy na skoczni i do teraz praktycznie bez żadnego jedzenia. Po pierwsze nie było kiedy, a po drugie nie za bardzo było co. Wiadomo, że to może "odbić" się w nogach, chociaż wydaje mi się, że w moim przypadku to jakoś nie było przyczyną tego, że moje ostatnie skoki były troszeczkę gorsze jakościowo - powiedział w rozmowie z TVP Sport.

Kubacki wygrał dzisiejsze kwalifikacje, ale nie stanął na podium podczas samego konkursu. Podczas piątkowych zmagań w Lahti, Kubacki po pierwszej serii był wiceliderem, ustępując miejsca jedynie Stefanowi Kraftowi. Niestety, krótszy skok w rundzie finałowej zadecydował o spadku na szóstą lokatę. Piąty był Kamil Stoch. Więcej Polaków nie punktowało!

Najnowsze