W ostatnich latach kibice byli przyzwyczajeni do rywalizacji o medale w skokach narciarskich. Od 2010 roku skoczkowie przywożą krążki z każdych igrzysk, a cztery lata temu w Pjongczangu zdobyli jedyne polskie medale. Wówczas Kamil Stoch został mistrzem olimpijskim na dużej skoczni, a w konkursie drużynowym Polska zdobyła historyczny brąz. Kolejne sezony skoczków były równie udane, jednak obecna zima upływa pod znakiem kryzysu. Podopieczni Michala Doleżala są daleko od najwyższej formy, co widać po klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stoch zmagał się z problemami zdrowotnymi, a podczas Turnieju Czterech Skoczni wpadł w dołek, przez co nie startował w zawodach od 3 stycznia. Mimo to jest najwyżej sklasyfikowanym Polakiem na 19. miejscu. Piotr Żyła zajmuje 23. pozycję i jest ostatnim polskim skoczkiem w czołowej „30” PŚ. Pozostali wybrańcy Doleżala to 38. Kubacki, 47. Wąsek i 59. Hula. Nic dziwnego, że kibicom trudno wierzyć w olimpijski sukces, ale nadzieja umiera ostatnia. Poza tym sporą wiarę pokłada się w powrocie Stocha, a igrzyska lubią niespodziewanych bohaterów.
Tajner ocenił medalowe szanse Polski na igrzyskach w Pekinie
Od dłuższego czasu świetne wyniki w alpejskim Pucharze Świata osiąga Maryna Gąsienica-Daniel. Polka wdarła się do światowej czołówki w slalomie gigancie, a w grudniu i na początku stycznia trzykrotnie zajęła w tej konkurencji 6. miejsce w zawodach PŚ. Tuż przed igrzyskami uplasowała się na 10. pozycji w Kronplatz. Przy odrobinie szczęścia i życiowym występie może sprawić w Pekinie niespodziankę, w co głęboko wierzy Apoloniusz Tajner. Prezes PZN wytypował też drugiego czarnego konia reprezentacji – snowboardzistkę, Aleksandrę Król, która niedawno wygrała po raz pierwszy w karierze zawody PŚ. Główne nadzieje 67-latek wiąże jednak ze skoczkami, na których niezmiennie liczy.
Pekin 2022. Kamil Stoch odnalazł radość skakania. Ma być w pełni sprawny podczas igrzysk
- Nie obawiam się mówić o szansach medalowych, bo one w skokach narciarskich cały czas są realne. Mówię o konkursach indywidualnych i zawodach drużynowych. Uważam, że tę szansę medalową ma również Maryna Gąsienica-Daniel oraz Ola Król - przyznał na antenie Radia ZET Tajner. Wydaje się, że prezes PZN zapomniał w pewnym sensie o Natalii Maliszewskiej, która osiąga znakomite wyniki w short tracku i przy słabszej dyspozycji skoczków może stać się bohaterką reprezentacji.