Kamil Stoch

i

Autor: Cyfra Sport Kamil Stoch

Kamil Stoch się nie patyczkował. W mocnych słowach ocenił słabsze skoki. Ważne przesłanie mistrza

2022-02-05 16:38

Emocje wśród kibiców skoków narciarskich sięgają zenitu. W sobotę (5 lutego) odbyły się kwalifikacje do olimpijskiego konkursu mężczyzn, a w niedzielę zostaną rozdane medale. Po oficjalnych treningach jednym z faworytów ekspertów był Kamil Stoch, ale lider polskiej reprezentacji nie prezentował się w przeddzień zawodów najlepiej. Jego słabsze skoki ostudziły nieco apetyt rodaków, którzy mimo wszystko wierzą w olimpijski sukces „Orła z Zębu”. Tym bardziej, że on sam nie krył się z myślami i wprost podzielił się odczuciami z kibicami.

Igrzyska w Pekinie rozpoczęły się oficjalnie 4 lutego, ale skoczkowie zaczęli olimpijskie zmagania już dzień wcześniej. W czwartek i piątek odbyły się oficjalne treningi, po których trenerzy dokonali ostatecznego wyboru składu na konkurs na skoczni normalnej. Organizatorzy zaplanowali dla zawodników 6 serii treningowych, ale nie wszyscy skorzystali z pełnej kwoty. M.in. Stoch zrezygnował z dwóch treningów w piątek, gdy w pierwszej serii okazał się najlepszy. Przed sobotnimi kwalifikacjami wyliczono, że 34-latek był drugim najlepszym zawodnikiem na skoczni w Zhangjiakou! Próby trzykrotnego mistrza olimpijskiego rozbudziły nadzieje kibiców, ale w sobotę nie było tak kolorowo. Już seria próbna przed kwalifikacjami pokazała, że walka o medale będzie toczyła się do samego końca. Stoch zajął w niej 19. miejsce, ale prawdziwym koszmarem okazał się późniejszy skok kwalifikacyjny. Podopieczny Michala Doleżala trafił na jedne z najgorszych warunków i nie był w stanie ich przezwyciężyć. Skok na 83,5 m dał ostatecznie dopiero 36. pozycję i mocno zmartwił kibiców przed niedzielnym konkursem.

Piotr Żyła totalnie zaskoczył po swoim skoku. Takich słów nie spodziewano się nawet po nim

Sonda
Czy Kamil Stoch zdobędzie czwarty złoty medal na IO?

Stoch rozliczył się ze słabszymi skokami

W treningach lider polskiej kadry za każdym razem przekraczał 100 m. Niestety, w sobotę obydwa oddane przez niego skoki były znacznie krótsze. W kwalifikacjach dużą rolę odegrał niesprzyjający wiatr, ale Stoch doskonale zdawał sobie sprawę, że jego próby nie były najlepsze. - Jakby mi ktoś położył pustaki na narty... Nie było szans. Skok nie był idealny i trzeba zachować trzeźwość umysłu, nie wszystko można zwalać na warunki. Ale bez przesady, nie zapomniałem, jak się skaczestwierdził bezpośrednio po starcie. Kilka godzin później podzielił się swoimi odczuciami także w mediach społecznościowych.

Siostra Maliszewskiej zalana łzami. Narzeczony Natalii nie spał przez ostatnie noce

„Dziś zmiotło mnie z planszy, ale jutro wszystkie pionki zaczną od pola START. Niedziela, oto jest dzień” – napisał Stoch. Tym opisem opatrzył zdjęcie z Zhangjiakou, na którym jest szeroko uśmiechnięty, co sugeruje, że mimo nie najlepszych skoków, nie brakuje mu optymizmu. Kilka godzin wystarczyło, by ochłonął i nastawił się mentalnie przed niedzielną walką o kolejny olimpijski medal.

W galerii poniżej poznasz piękne partnerki polskich skoczków:

Najnowsze