Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh znów stworzyli zabójczą mieszankę. Polak i Tajwanka w styczniu we wspaniałym stylu wygrali turniej miksta Australian Open, a po powrocie do Polski "Zielaczek" zdradził, że umówił się już doświadczoną deblistką z Azji na wspólne występy w kolejnych Szlemach. - Jesteśmy już po słowie, rozmawialiśmy o wspólnych występach. Będziemy się kontaktować bliżej tych turniejów, może już nawet na miejscu. Ani ona, ani ja nie planujemy tych rozgrywek z innymi partnerami na najbliższy czas. Jeżeli pozwolą na to zdrowie, forma i przygotowanie fizyczne w przypadku Su-Wei, bo w tym wieku (38 lat, red.) musi dbać o swoje zdrowie i o przygotowanie fizyczne, to będzie bardzo chętna ze mną zagrać. Ja będę gotowy i będę czekał na wiadomości od niej - wyjawił wtedy Jan Zieliński.
W Roland Garros nie udało im się odnieść sukcesu. Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh w Paryżu odpadli w półfinale. Za to w londyńskim Wimbledonie znów czarują. Zieliński i Hsieh w półfinale pokonali bardzo mocną nowozelandzką parę Venus/Routtlife 7:6, 6:3. Po koniec pierwszego seta jeszcze przed tie-brakiem obronili piłkę setową, a w tej akcji Tajwanka popisała się takim zagraniem, że Polak aż bił jej pokłony. W tie-breaku Zieliński i Hsieh zdeklasowali rywali. Potem poszli za ciosem w drugim secie. Zdecydowało przełamanie serwisu rywali pod koniec spotkania.
Su Wei-Hsieh to od wielu lat jedna z najlepszych deblistek na świecie. Znana jest z bajecznej techniki, tenisowego instynktu i niekonwencjonalnych zagrań. Była liderka deblowego rankingu WTA jest aż siedmiokrotną mistrzynią Szlemów w grze podwójnej (4 razy wygrała Wimbledon, 2 razy Roland Garros i 1 raz Australian Open).
W finale Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh zagrają z Meksykanami Santiago Gonzalesem i Giulianą Olmos. Polak i Tajwanka zarobili już w 65 tys. funtów (do podziału). Finał miksta zaplanowano na niedzielę.