Videoblogi SE: Piotr Koźmiński. Kowalczyk: Postawa Pazdana i Jędrzejczyka to SKANDAL!

„Super Express”: - Od meczu Legia – Lech (2:1) minęło już kilkadziesiąt godzin, ale emocje jeszcze nie opadły. Był ten karny czy nie?
Wojciech Kowalczyk: - Był. Obrońca Lecha machał rękoma, więc nie ma się co dziwić, że sędzia gwizdnął. Gdybym był arbitrem, to też bym podyktował jedenastkę w tej sytuacji. Oczywiście, najlepiej byłoby gdyby arbiter sprawdził to, używając VAR…

- Ale broni się, że sprawdził, w sensie, że asystenci mu podpowiedzieli, że była ręka…
- OK, ale gdyby sam jeszcze dla pewności, osobiście, podbiegł i obejrzał sytuację, to może nie byłoby tyle gadania. On, Szymon Marciniak, dałby swój „stempel” i tyle. Ale co do samej jedenastki, to powtarzam: nie mam wątpliwości. A gadanie zawsze będzie. Może któregoś dnia władze piłkarskie dojdą do wniosku, że trzeba zrobić tak: każda ręka w polu karnym oznacza jedenastkę i już. Tylko wtedy nie byłoby rozmów „ był, czy nie był”. Tak naprawdę to Legia sama jest sobie trochę winna, bo mogła ten mecz zakończyć dużo wcześniej i nie byłoby całego zamieszania. W drugiej połowie miała przecież kilka sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Generalnie to ja powiem tak: uważam, że Niezgoda powinien grać w każdym meczu od początku. Bo jest bardzo niebezpieczny, jego bramki dają Legii punkty. A Eduardo? No cóż, czekamy na jego gole, ale nie wiem, czy się doczekamy. Gdyby Niezgoda był na boisku gdy legioniści szli z kontrami w starciu z Lechem to pewnie byłaby bramka. A tak… Wiadomo, że z akcji to Kucharczyk strzeli jednego gola na pięć spotkań…

Zdaniem Wojciecha Kowalczyka Szymon Marciniak słusznie podyktował rzut karny w meczu Legia - Lech (fot. Cyfra Sport)

- To przekonuje cię ta nowa Legia czy nie?
- Pierwsze dwa mecze dały nadzieję, ale te dwa kolejne zamazały obraz. No bo Jagiellonia po prostu się bawiła na stadionie Legii, natomiast w ostatnim meczu legionistom nie chodziło już o styl, ale żeby wygrać za wszelką cenę, bo jeśli nie, to Lech by doskoczył, a Jagiellonia mogłaby odjechać. Trzy punkty ostatecznie zostały w Warszawie i to na pewno było najważniejsze…

- A jak oceniasz nowe nabytki?
- Powiem tak: nabytki jak nabytki, na oceny pewnie za wcześnie. Liczę na Antolicia, choć widać po jego faulu w meczu z Jagiellonią, że musi przyłożyć lód do głowy. Coś tam pokazuje Remy, ale generalnie przydałoby się więcej kreatywności w drugiej linii. Mnie natomiast martwi co innego i to jest poważny problem: postawa Jędrzejczyka i Pazdana. To co wyprawiają nasi reprezentacyjni obrońcy to jest skandal! Ja nie wiem co się dzieje. Przecież nie można ich chyba tłumaczyć ostatnimi mrozami… Obaj to twardziele, w tych mrozach jeszcze bardziej się powinni wyróżniać na tle innych. A jak to wygląda, każdy widzi. Co mecz to w obu przypadkach niezliczona liczba błędów. Na miejscu Adama Nawałki bardzo bym się martwił, bo przecież należy zakładać, że obaj znajdą się w szerokiej kadrze na mundial. A skoro tak grają w polskiej ekstraklasie, to trochę strach pomyśleć, co się może wydarzyć w Rosji… Ich sytuacja klubowa też sama w sobie jest dziwna. Pazdan chce odejść, ale nikt się nie kwapi, żeby go kupić. Ani Europa, ani Chińczycy, ani Amerykanie. Z kolei Jędrzejczyk nie chce odejść, ale Legia by chciała, żeby odszedł…

Artur Jędrzejczyk w tym sezonie mocno zawodzi (fot. Super Express)

- Skoro poruszyłeś temat kadry. Co sądzisz o ewentualnym powołaniu dla Tarasa Romanczuka, ukraińskiego piłkarza Jagiellonii Białystok, który ma już polski paszport?
- Jestem zdecydowanie przeciw. Jeśli ten piłkarz trafi do reprezentacji, to będzie to kompromitacja. Ostateczna kompromitacja polskiego myśli szkoleniowej, naszego systemu szkolenia. No bo biorąc Romanczuka, pokazujemy, że nie mamy na tej pozycji kilku zdolnych Polaków. Poza tym ja się pytam: dlaczego Ukraina nie zainteresowała się tym piłkarzem? Skoro jest taki dobry, dlaczego nigdy nie dostał powołania od swoich? I dalej: Taras nie gra w Polsce przecież od wczoraj. I jakoś nie wyjechał do lepszej ligi. To wszystko sprawia, że nie widzę sensu, aby grał w naszej kadrze. Zresztą, historia pokazuje, że zagraniczny zaciąg nigdy się nie sprawdził. Począwszy od EURO 2012, przez Rogera i niedoszłą grę dla Polski Arboledy. I Roger i Arboleda mówili wtedy, że kochają Polskę, ale jakoś nie widzę, żeby tu teraz mieszkali…

- Wracając do ligi. Jaką widzisz przyszłość przed Nenanem Bjelicą, z którym grałeś kiedyś w Betisie? Kontrakt z Lechem kończy mu się po zakończeniu tego sezonu…
- A zatem trzeba już szukać nowego trenera. Bjelica mówił, że współczuje naszej lidze, odnosząc się do sytuacji z tym karnym. A ja współczuję jemu, że nie zbudował w Poznaniu nic ciekawego. OK, miał kilka niezłych miesięcy, ale niewiele już z tego zostało. Lech na wyjazdach nie potrafi wygrać ponad pół roku, u siebie ostatnio wygrał po mękach. Przegrana w Warszawie moim zdaniem sprawia, że nie będzie się już liczył w walce o mistrzostwo. To się rozstrzygnie między Jagą a Legią, tak mi się wydaje. A kończąc wątek Bjelicy: jeśli Lech chce walczyć o drugie, trzecie, czwarte miejsce to może przedłużyć z nim kontrakt. Ale zakładam, że ambicje w Poznaniu są większe.

Wojciech Kowalczyk uważa, że Lech powinien już szukać nowego trenera (fot. Super Express)

- Na koniec przenieśmy się na chwilę do Niemiec. Robert Lewandowski przesiedział cały mecz z Freiburgiem na ławce. Względy czysto piłkarskie czy niekoniecznie? Myślę o ostatnich wydarzeniach wokół Roberta…
- Myślę, że Lewy dostał od Niemców małego prztyczka w nos. Wiadomo co się ostatnio działo… Zmiana agenta, ciągłe plotki o opuszczeniu Bayernu i kłótnia na treningu z Hummelsem. Bayern mógł już mieć tego trochę dość. A Niemcy zawsze staną za swoim, czyli za Hummelsem. Przypuszczam, że mogło być tak: mieli dość łatwy mecz przed sobą, byli pewni wygranej, więc wykorzystali sytuację na zasadzie: „pokażemy ci, że niekoniecznie powalczysz o Złotego Buta, czy inne strzeleckie trofeum”. No i wylądował Robert na ławce… Choć oczywiście jeśli chodzi o niego i mistrzostwa w Rosji to jestem spokojny. Byle był zdrowy. Problem się zaczyna po jego nazwisku, bo ja drugiego napastnika za bardzo nie widzę. Wilczek, Świerczok – no strzelą coś czasem, ale…

- Obudził się za to Teodorczyk. Dwa mecze, pięć goli…
- No tak, ale nie mam pewności dlaczego w ostatnich miesiącach nie było go w kadrze. Czy chodziło o względy sportowe, czy jednak czymś podpadł Nawałce…

Łukasz Teodorczyk (fot. East News)

- Są jeszcze Milik i Kownacki…
- Kownacki ostatnio przestał strzelać, ale z drugiej strony nie możemy od tak młodego piłkarza wymagać 20 goli w Serie A na sezon. Bo gdyby tyle strzelił, to za rok chcielibyśmy 40. A Milik? No zagrał 15 minut z Romą, ale wynik był dla Napoli tragiczny. W jego przypadku jestem pesymistą, nie bardzo chce mi się wierzyć, że zdąży zbudować top formę na mundial. Po porażce z Romą Napoli będzie musiało pilnować, aby nie zgubić już punktów i liczyć na potknięcie Juventusu, albo wygrać bezpośredni mecz. A nie da się zdobyć mistrzostwa grając piłkarzem, który niedawno opuścił łóżko szpitalne. Dlatego obawiam się ile tak naprawdę Arek dostanie jeszcze okazji do gry… Ale znów: jeśli chodzi o ofensywę, to możemy grać na jednego Lewandowskiego. Byle był zdrowy…

WYNIKI NA ŻYWO. TABELE I TERMINARZE