Gianluigi Buffon

i

Autor: East News Gianluigi Buffon

Polak odebrał Buffonowi mistrzostwo Europy, a teraz życzy mu triumfu w Lidze Mistrzów

2017-06-03 19:00

Nigdy nie udało mu się wygrać Ligi Mistrzów, choć próbował już dwa razy. Czy 3 czerwca bramkarz Gianluigi Buffon (39 l.) spełni marzenia o triumfie i to Juventus będzie górą w starciu z Realem? Oby słynny Włoch miał więcej szczęścia niż w finale EURO do lat 16 w 1993 roku, gdy przegrał z Polską 0:1, a zwycięskiego gola strzelił mu Marcin Szulik.

Buffon zrobił oszałamiającą karierę. Jest jednym z najlepszych bramkarzy w historii. Jednak zanim dotarł na szczyt zaliczył potknięcie, które - jak wspominał po latach - długo rozpamiętywał. W 1993 roku uciekło mu Mistrzostwo Europy do lat 16. W finale Włochy przegrały 0:1 z Polską. Bohaterem był wtedy Marcin Szulik (40 l.), który w piłce seniorskiej nie może pochwalić się takimi sukcesami, jak Włoch.

- Buffon to kawał bardzo dobrego bramkarza, ale wtedy nikt nie mógł przewidzieć, że tyle osiągnie - mówi Marcin Szulik, który już nie jest związany z futbolem. - Tak chciał los. Udało mu się w 100 procentach. Faworytem finału byli Włosi, dla nas awans do półfinału już był dużą niespodzianką. W ich kadrze był także Francesco Totti. Do końca życia ludzie będą wspominać mnie przez to, że strzeliłem bramkę tak sławnemu bramkarzowi, jakim jest Buffon. To był bardzo przyjemny moment, ale później też przeżyłem fajne chwile, jak wywalczenie awansu z Polonią Warszawa do Ekstraklasy czy debiut w niej - wylicza.

Podczas wspomnianych Mistrzostw Europy w Turcji Szulik pokonał Buffona w 21. minucie meczu. - Mecz był nagrany na kasetę VHS, która wędrowała po kraju i przepadła - opowiada. - Mam koszulkę z tego spotkania, a złoty medal przekazałem na cele charytatywne. Zostały wspomnienia, a to co najważniejsze jest u mnie w sercu i głowie. Jak padł gol? Stałem na 16 metrze i lewą nogą od razu posłałem strzał na wagę złota. Gianluigi nie doleciał. To był dość mocny strzał po ziemi, zewnętrzną częścią stopy. Piłka wpadła tuż przy słupku. Buffon wyciągnął się, jak długi, ale nie udało mu się obronić. Jego kariera potoczyła się bardzo fajnie, ale nie zazdroszczę mu. Miło popatrzeć, że takiemu bramkarzowi się kiedyś strzeliło bramkę.

Nawet pochwaliłem się tym mojemu synowi. Oglądaliśmy wspólnie mecze Juventusu i gdy zobaczyłem Buffona to mi się przypomniało: "zobacz synku, tatuś ma na tapecie tego bramkarza". Wolałbym, żeby Markus zajął się czymś innym niż grą w piłkę. Jest wiele dyscyplin, w których można się wykazać. Uprawia w szkole lekkoatletykę. Sportowo się rozwija. Najważniejsze, żeby syn wyrósł na porządnego człowieka i nie narobił takich błędów, jak kiedyś tatuś. Szulik już nigdy później nie miał okazji zmierzyć się ze słynnym Włochem.

- Gdybym inaczej pokierował życiem to może jeszcze kiedyś zagrałbym przeciwko niemu. Przeszkodziło zdrowie, gorąca głowa, złe decyzje i spotkałem na drodze ludzi, którzy źle mną pokierowali - mówi wprost. Kto jest faworytem Szulika do wygrania Ligi Mistrzów? - Kibicuję Juventusowi. Mam przesyt wyrafinowanej piłki i gwiazdorstwa - podkreśla. - Chcę, żeby Juventus pokonał Real Madryt, a Buffon w końcu wzniósł puchar za wygranie Ligi Mistrzów. Mistrz Europy z 1993 roku w Ekstraklasie spędził osiem sezonów. W barwach Polonii Warszawa, Stomilu Olsztyn i Górnika Zabrze rozegrał 151 meczów, strzelił 9 goli. Nigdy nie zagrał w pierwszej reprezentacji. - Mogło być zdecydowanie lepiej, gdybym w pewnym momencie miał chłodniejszą głowę i był bardziej cierpliwy - ocenia po latach.

- Wyjazdu do Francji, do Saint Etienne, nigdy nie żałowałem. Każdy jest kowalem własnego losu. Chciałem spróbować. Zobaczyłem, jak wygląda profesjonalny futbol. Wielu ludzi może powiedzieć, że zrobiłem to za wcześnie. Ale wszystko mogłoby się inaczej potoczyć, gdybym tam został. Teraz możemy gdybać i tworzyć sobie piękną historię. Niektórzy chcieliby być na moim miejscu. Teraz z piłką nie mam nic wspólnego. Dałem sobie spokój, wolę w telewizji obejrzeć mecz. Jeżdżę tylko na rowerze. Ligę obserwuję i miło popatrzeć, że kluby, w których grałem o coś walczą w tym sezonie. Lechia Gdańsk o mistrzostwo, a Górnik chce wrócić do Ekstraklasy. Życzę, obu klubom, jak najlepiej.

Najnowsze