Skrzydłowego Tereka Grozny i reprezentacji Polski spotkaliśmy w Galerii Mokotów. Uśmiechnięty od ucha do ucha wpadł do kantoru, trzymając w ręku reklamówkę wypełnioną grubymi plikami banknotów. Tam wymienił ruble na złotówki pod czujnym okiem postawnego kolegi, który pilnował, żeby piłkarzowi nie stała się krzywda.
Maciej Rybus w Tereku zarabia rocznie ok. 3,3 mln zł netto, a wkrótce jego pobory mogą wzrosnąć. Po tym sezonie kończy mu się kontrakt z klubem z Groznego, a były legionista nie zamierza przedłużać swojej przygody z czeczeńską drużyną. Odejdzie albo zimą, albo najpóźniej latem. Podobno menedżer Mariusz Piekarski ma dla niego oferty z Anglii i Włoch. Ciekawe, czy zarobione tam funty lub euro Rybus też będzie zanosił w reklamówce do kantoru.