Michał Probierz należy do grona trenerów, którzy bardzo rzadko zakładają dres na mecze. Selekcjoner reprezentacji Polski w zdecydowanej części przypadków pojawia się na ławce w garniturze, albo co najmniej w casualowym stroju. Nie inaczej było w przypadku pierwszego meczu biało-czerwonych. Probierz pojawił się w jasnym garniturze z kamizelką w kratę. Jego stylówka była szeroko komentowana w światowych mediach i każdy był zachwycony tym, co założył na siebie selekcjoner reprezentacji Polski.
Wprawne oko kibiców mogło również dostrzec, że do garnituru Probierz dołożył sporych rozmiarów zegarek. Na nadgarstku 51-latka znalazł się czasomierz Ulysse NardinMarine Collection. Okazuje się, że zegarki tej firmy nie należą do najtańszych. Cena w Internecie za ten egzemplarz waha się od 50 do nawet 70 tysięcy złotych. Wiadomo, że nie każdy mógłby pozwolić sobie na taki wydatek, ale według najnowszych medialnych doniesień Probierz zarabia nawet pół miliona euro rocznie, więc dla niego nie był to aż tak bardzo drogi zakup. A przy tym garniturze zegarek prezentował się wręcz idealnie.