Bez kapitana w meczu z Holandią
Wydawało się, że uraz kapitana nie jest groźny. Trener Michał Probierz był optymistą. Jednak po badaniach selekcjoner musiał zwerfikować opinię. "U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu turnieju. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu, przeciwko Austrii" - taki komunikat w sprawie lidera polskiej kadry opublikował portal "Łączy nas piłka".
Naderwanie mięśnia to poważna sprawa
W tej sytuacji na starcie turnieju Polska będzie musiała radzić sobie bez najlepszego piłkarza. Doktor Jacek Jaroszewski w komunikacie podkreślał, że sztab medyczny robi wszystko, aby Lewandowski był do dyspozycji szkoleniowca na kolejne spotkanie z Austrią. Czy do tego czasu "Lewy" wykuruje się, czy jednak jego przerwa potrwa znacznie dłużej? - Naderwanie mięśnia to poważna sprawa - powiedział Marcin Żewłakow w Kanale Sportowym. - Naruszenie struktury mięśnia i to nie naciągnięcie, co na przykład było zakomunikowane w przypadku Dawidowicza tylko naderwanie. To za moich czasów to było dziesięć dni minimum i to przy tych, którzy nadzwyczaj dobrze się regenerują i goją. W moim przypadku to było dwa tygodnie plus powrót do czucia piłki, bo te treningi też były wprowadzane stopniowo - przypomniał były napastnik reprezentacji Polski.