Michał Probierz

i

Autor: Cyfra Sport Michał Probierz

Euro 2024

Szczęsny na ławkę! Będzie zmiana w bramce, Probierz się wygadał

2024-06-23 13:30

Przed reprezentacją Polski już tylko pożegnalny mecz z Euro 2024. Na koniec rywalizacji w najsilniejszej grupie tego turnieju Biało-Czerwoni zmierzą się z Francją. W Dortmundzie nastąpi zmiana między słupkami, o czym po treningu poinformował dziennikarzy selekcjoner Michał Probierz.

Poniżej zapis całej rozmowy selekcjonera Michała Probierza z dziennikarzami:

– Jak zagrać z Francją?

– Chcemy zagrać tak samo, nic nie zmieniamy i na pewno nie będziemy zmieniać, bo chcemy, żeby ten zespół się rozwijał i na pewno nie zrobimy czegoś takiego, że zagramy tylko się broniąc. Zrobimy wszystko, żeby dobrze się prezentować od samego początku, nie tak jak te pierwsze 15 minut z Austrią, gdzie naprawdę słabo graliśmy, ale też te 15 minut nie miało kluczowego znaczenia w całym meczu, bo jednak bramkę na 1:2 straciliśmy w 66. minucie...

– Zagrać w bardziej podobny sposób do występu z Holandią, czy przypominać zespół z tych dobrych momentów konfrontacji z Austrią?

– Oprócz 15 minut meczu z Austrią, to też graliśmy dobrze. Mieliśmy wiele sytuacji, to były groźne sytuacje. W końcówce postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Przeszliśmy na ustawienie trzema bardzo ofensywnymi zawodnikami, w dodatku w pomocy też mieliśmy samych ofensywnych piłkarzy.

– Postawił Pan jednak w meczu z Austrią na bardzo fizyczną grę, co mówił też po meczu Piotr Zieliński.

– Postanowiliśmy dać szansę dwóm napastnikom [Adam Buksa i Krzysztof Piątek], którzy prezentowali się dobrze, wiedząc, że Roberta Lewandowskiego wykorzystamy później.

– To może być ostatni mecz Wojciecha Szczęsnego. Może Pan potwierdzić, że zagra?

– Wiadomo, że chce odejść, ale jeszcze konkretnej deklaracji nie mam, nie oceniam tego w taki sposób. Na pewno jednak jakąś zmianę zrobimy.

– Zespół trzeba jakoś wygrzebać z dołka po tym przegranym meczu z Austrią?

– Każdego przegrana boli, ale też wiedzieliśmy jaką mieliśmy drogę do tego i akurat jej nie zmienię. Przegraliśmy dwa mecze, poprzednich ośmiu nie przegraliśmy i nie zmienię nagle filozofii. Braliśmy pod uwagę, jadąc za mistrzostw Europy, że możemy przegrać, bo wiedzieliśmy jak silną grupę mamy.Na pewno jesteśmy rozczarowani, wierzę jednak, że kibice będą nas wspierać, bo jeśli wyciąć pierwsze 15 minut meczu z Austrią, to mówilibyśmy o bardzo dobrym meczu.

– Dlaczego w końcówce meczu drużyna nie potrafiła zareagować?

– Rzeczywiście Austriacy wykorzystywali kontrataki, w tym elemencie gry czuli się swobodnie. Dwie sytuacje, z których nam strzelili, to były kontrataki. Szkoda, że jeszcze Kamil Grosicki nie strzelił na 2:3, to może byłoby ciekawie.

– Zabrakło wyrachowania?

– Raczej doświadczenia i dłuższego procesu przygotowania. Najważniejsze jest, żeby ci zawodnicy, którzy są, żeby grali w klubach i to jest dla mnie kluczowe. Chcę z nimi porozmawiać w tym czasie przed meczem. Chcę by ci, którzy nie grają w klubach, starali się to zmienić.

– Przed początkiem zajęć długo staliście całą grupą, trzymał Pan jakąś małą karteczkę. Co Pan przekazał piłkarzom?

– Rozmawialiśmy tak jak zawsze przed treningiem, kartki są zawsze... My sobie zdajemy sprawę, jakie ryzyko podejmujemy i wiedzieliśmy, grając w taki sposób. Przed meczem z Holandią też wielu pukało się w czoło, patrząc na nasz skład, a wyszło dobrze.

– Mówi Pan, że drużyna jest w przebudowie i z dużym potencjałem...

– W polskiej piłce chcemy zmienić styl, chcemy grać tak, by piłka sprawiała przyjemność zawodnikom i kibicom. Austria chyba pierwsze sześć meczów za trenera [Ralfa Rangnicka] przegrała i dalej dążyła do swojego stylu. My mieliśmy inne priorytety, mieliśmy baraże, czyli zupełnie coś innego. Mimo wszystko też wszyscy Austriacy grają w swoich klubach, u nas jest z tym problem, nad którym trzeba popracować.

– Zmiana w bramce będzie w trakcie meczu, czy przed?

– Przed meczem.

– Gdyby miał Pan więcej czasu na pracę z reprezentacją niż te 9 miesięcy, to uważa pan, że byłaby szansa na to, żeby zrobić coś więcej?

– Nie gdybam, bo to takie wróżenie z fusów. Dla mnie najważniejsze jest to, że widzę po zawodnikach, że się rozwijają, widzę po zawodnikach, że chcą, dlatego mam nadzieję, że będzie wsparcie duże dalej narodu i zdaję sobie sprawę, że krytykę zawsze trzeba mieć przyjąć. Nikt się nie obraża, jak widzicie - wszyscy zawodnicy chodzą na konferencje, nikt tu nikogo nie unika, a zawodnicy z kibicami mają dobry kontakt. I tak samo my jesteśmy dla Was i w sumie wszyscy dążymy do jednego.

– Kto wygra Euro?

– Nie wiem, podoba mi się wypowiedź pewnego trenera siatkówki, który prowadził reprezentację Polski i mówił, że ogląda tylko te turnieje, które może wygrać. Może przyjadę, może nie, zobaczę... Generalnie bardziej przejmuję się tym, co jest tutaj.

Michał Probierz rozczarowany po Euro 2024
Sonda
Czy Michał Probierz to dobry wybór na selekcjonera reprezentacji Polski?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze