Mecz Hiszpania - Niemcy w ćwierćfinale Euro 2024 na długo pozostanie w pamięci kibiców. W regulaminowych 90 minutach Niemcy wisieli już nad przepaścią, ale gol Floriana Wirtza z 89. minuty doprowadził do dogrywki. W niej to gospodarze turnieju byli bliżej zwycięstwa, jednak w 119. minucie Mikel Merino pogrążył Niemców. Tuż po bramce na wagę półfinału w samej końcówce meczu pojawiła się informacja, że żółtą kartkę obejrzał Alvaro Morata, który był już wtedy na ławce. To oznaczałoby pauzę kapitana Hiszpanów w kolejnym meczu i dokładnie taki komunikat wyświetlił się na telebimie stadionu w Stuttgarcie, w telewizyjnej transmisji, a nawet w oficjalnej relacji meczowej na stronie UEFA. Problem w tym, że nikt nie widział tego zdarzenia i okazuje się, że Morata nie obejrzał żadnej kartki!
Informacja o upomnieniu hiszpańskiego napastnika była najprawdopodobniej błędem w transmisji, co potwierdziły już hiszpańskie media. Sędzia Anthony Taylor nie ukarał Moraty ani na boisku, ani na ławce, na którą trafił w 80. minucie po wejściu Mikela Oyarzabala. Informacja o tej żółtej kartce zniknęła już ze strony UEFA, a oficjalny delegat europejskiej federacji na mecz Hiszpania - Niemcy nie zatwierdził jej w protokole. Oznacza to, że trener Luis de la Fuente będzie mógł skorzystać ze swojego lidera w półfinale!
Hiszpanie zagrają o finał Euro 2024 z Francją we wtorek, 9 lipca. Wyjaśniona sytuacja Moraty rozwiązała jeden problem, ale tych po meczu z Niemcami nie brakuje. Już w pierwszych minutach ćwierćfinału kontuzji doznał Pedri i najprawdopodobniej nie zagra do końca turnieju, a w półfinale pauzować za kartki będą podstawowi obrońcy Hiszpanii - Dani Carvajal i Robin Le Normand.