- W sumie nie jest tak źle, trochę zadrapań i szwów, ale wszystkie kości całe. Jestem już w domu, ale jutro jeszcze dodatkowe, szczegółowe badania szyjnego odcinka kręgosłupa - powiedział Polak w rozmowie z portalem naszosie.pl.
Do zdarzenia doszło w Hiszpanii. Kierowca samochodu miał wymusić pierwszeństwo. Marczyński, jak twierdzi, nic nie mógł zrobić. To już dla niego drugi wypadek w tym roku. W styczniu, podczas wyścigu Challenge Mallorca, upadł na trasie. Skończyło się, podobnie jak tym razem, tylko na siniakach.
33-letni Marczyński był ostatnio w znakomitej formie. Podczas ostatniej Vuelty Espana wygrał dwa etapy wyścigu. Czy wróci do formy po kolejnych urazach?
Not so lucky this year....but no worries I will be back and stronger than before #cycling #crash #tomaszmarczyński #tmnevergiveup #iwillbeback #bad #luck #atomarporculo #neversurrender #keeponsmiling
Post udostępniony przez Tomasz Marczyński (@tmarczynski) Lut 10, 2018 o 12:12 PST
Looks like my @hjcsports helmet saved my life! #cycling #hjcsports #safety #save #ride #seguridad #bezpieczenstwo #casco #imok ✌
Post udostępniony przez Tomasz Marczyński (@tmarczynski) Lut 11, 2018 o 5:14 PST