W środę wieczorem do porozumienia - ostateczne warunki mają być ustalone jeszcze przed NBA Draft, który rozpoczyna się o godz. 19 czasu nowojorskiego - doszły kluby obu koszykarzy: Phoenix Suns i Cleveland Cavaliers. Shaquille O'Neal, którego kontrakt warty jest 20 milionów dolarów za sezon, będzie w przyszłym sezonie grał w Cleveland!
Na jego miejsce "Słońca" pozyskały Bena Wallace'a i Saszę Pavlovica i jeśli transfer zostanie zatwierdzony przez władze NBA, nie tylko w Cleveland jest wreszcie gracz, który uprzykrzy życie Dwightowi Howardowi z Orlando Magic. Transfer wywiera dodatkową presję na klubie z Florydy, by w klubie zatrzymać Marcina Gortata.
Z punktu widzenia "Suns" pozbycie sie O'Neala jest transakcją w pewnym sensie oszczędnościową, bowiem budżet klubu zostanie zmniejszony o 5,5 mln dolarów, a nawet dwukrotnie więcej, jeśli Phoenix będzie w stanie skłonić do przejścia na sportową emeryturę Bena Wallace'a, oferując mu mniej niż 14 milionów, które szefowie muszą mu zapłacić za grę w przyszłym sezonie.
"Suns" ciągle pozostaną utalentowanym zespołem, mając w składzie Amare Stoudemire'a, Jasona Richardsona czy Leandro Barbosę, ale pozbycie się O'Neala może oznaczać, że klub zaczyna przebudowę składu, wiedząc, że nie jest w stanie rywalizować z najlepszymi w Konferencji Zachodniej.
Z drugiej strony, pozyskanie Shaqa przez Cavaliers wywiera dodatkową presję na władzach Orlando by zatrzymać Marcina, którego rola, jeśli Magic chciałoby po raz kolejny, tak jak w minionym sezonie wygrać w playoffs z Cavaliers, na pewno uległaby zwiększeniu.
Dla tych ostatnich, ryzyko związane z wynoszącą 20 milionów pensją Shaqa, który w tym sezonie zaliczał prawie 18 punktów i 9 zbiórek w meczu, trafiając 61 procent oddanych rzutów, jest znikome. Jeśli duet "Diesel" i "King James" się nie sprawdzi, to Shaq mogą być wystawiony na sprzedaż już przed lutowym okresem transferowym lub po sezonie.
Shaq zagra z LeBronem!
LeBron James postawił swojemu klubowi ultimatum - albo dacie mi kogoś z kim mogę wygrać mistrzowski tytuł w Cleveland Cavaliers albo żegnam się z klubem i na skutki nie trzeba było długo czekać.