Artur Sobiech: Dwie bramki świętowałem razem z Mateuszem Klichem!

- Trudno nie cieszyć się z takiego występu, jak przeciwko Wolfsburgowi - mówi Super Expressowi Artur Sobiech.- Szczególnie, że słyszę od pana, że zostałem wybrany do jedenastki "Kickera". Był to mój pierwszy występ w Bundeslidze od początku meczu i od razu stzreliłem bramki. Podobnie było w meczu w Lidze Europejskiej w ubiegłym sezonie, gdy też strzeliłem gola.

- Już 2 dni przed meczem dochodziły sygnały od II trenera, że wyjdę w pierwszym składzie, ale oficjalnie dowiedziałem się na odprawie przed meczem.

- Trochę inaczej smakowały te bramki niż dwie poprzednie ze Śląskiem - opowiada Sobiech. -  Może dlatego, że i mecze z Wolfsburgiem są dla mojego klubu bardziej prestiżowe (derby Dolnej Saksonii-red).

Jak uczciłem zwycięstwo? Dostałem pozwolenia od trenera Slomki i wybrałem się na kolację w Wolfsburgu z Mateuszem Klichem.

Piłkarz Wolfsburga, któremu na razie nie było dane zadebiutować w Bundeslidze to serdeczny przyjaciel Sobiecha. Ostatnio obserwował też z trybun mecz kolegi, ze Śląskiem w Lidze Europy.

Dzisiaj rano obaj piłkarze wylecieli z Niemiec do Polski i obecnie są już na zgrupowaniu kadry U-21 przed meczami eliminacyjnymi MME z Rosją i Portugalią. Chyba, że trener Fornalik doceni ostatnio prezentowaną formę  przez Sobiecha i zmieni najbliższe plany napastnika Hannoveru?