Robert Lewandowski do Bayernu Monachium trafił w 2014 roku. Mistrzowie Niemiec nie musieli płacić za kapitana reprezentacji Polski, ponieważ przyszedł na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu umowy z Borussią Dortmund. Z miejsca stał się jedną z największych gwiazd Allianz Arena, a dzisiaj nikt nie wyobraża sobie Bawarczyków bez "Lewego" w składzie. Nic dziwnego, że kibice dalej chcę oglądać snajpera w swojej drużynie. Niemal miesiąc temu media w Niemczech podały radosną dla nich wieść, że Robert Lewandowski jest bliski porozumienia z klubem w sprawie nowego kontraktu.
Według "Sky" do parafowania umowy miało dojść w ciągu kilku dni. Mijały jednak kolejne i żadnej oficjalnej informacji nie przedstawiono. Dziennikarze za naszą zachodnią granicą zaczęli się więc zastanawiać o co chodzi. Najnowsze wieści, pochodzące z "Kickera", są zdecydowanie mniej optymistyczne. Według nich strony mają rozbieżne zdania, związane z przedłużeniem kontraktu.
Polecany artykuł:
Wszystko ma rozbijać się o długość kontraktu Roberta Lewandowskiego. 31-letni zawodnik liczy na dodatkowe 2 lata w Bawarii. Tymczasem Bayern zmienił nieco politykę i jest na etapie odmładzania składu. Władze klubu starają się, by zawodnicy po ukończeniu 30 lat dostawali roczne kontrakty. Jak skończy się ta sprawa? Trzeba wierzyć, że strony dojdą do porozumienia i wypracują satysfakcjonujące dla obu stanowisko.