Polak najpierw dostał żółtą kartkę za taktyczny faul w środku boiska. Po kilku minutach faulował jednak bez piłki... Slawomira Peszkę i sędzia nakazał mu pójść do szatni! Po takim debiucie Polakowi ciężko będzie przekonać do siebie szefów Kaiserslautern...
Przeczytaj koniecznie: W niedzielę Ariel Borysiuk zadebiutuje w Bundeslidze
W sobotnim "Super Expressie" przez ostrą grą przestrzegał Borysiuka Andrzej Juskowiak. - Ariel musi wybić sobie z głowy to, co robił w Legii. Często grywał zbyt agresywnie, podpalał się, co w Bundeslidze nie przejdzie. Tam grają tak dobrzy zawodnicy, że jeśli zobaczą faulującego Borysiuka, od razu zaczną go prowokować, żeby wyleciał z boiska. Niech gra agresywnie, ale bez przesady - powiedział Juskowiak.