69 goli w 2021 roku to drugi najlepszy wynik w historii piłki nożnej. Tylko Leo Messi może pochwalić się lepszym dorobkiem strzeleckim, a Lewandowski wyrównał osiągnięcie Cristiano Ronaldo. Na ten znakomity bilans złożyło się m.in. 41 bramek w 29 meczach Bundesligi, o których mówił cały świat. W zeszłym sezonie Polak pobił legendarny rekord Gerda Muellera, który miał być niedościgniony. Nic dziwnego, że „Lewy” odebrał za poprzedni rok wiele indywidualnych wyróżnień, choć w kolekcji wciąż brakuje mu prestiżowej Złotej Piłki. Kapituła plebiscytu „France Football” doceniła bardziej Messiego, co spotkało się z wielką krytyką z każdej strony. Tę porażkę polskiemu napastnikowi wynagrodziły za to inne nagrody, a na szczególne uznanie zasługuje zwycięstwo w plebiscycie FIFA The Best, w którym 33-latek obronił tytuł najlepszego piłkarza świata z 2020 r. Wydaje się, że powtórzenie tak genialnego roku może być niemożliwe, ale od 1 stycznia Lewandowski pokazuje, że motywacji mu nie brakuje.
Totalna kompromitacja legendarnego piłkarza. Nie mieści się w głowie, jak potraktował Lewandowskiego
Robert Lewandowski uczestniczył ostatnio w wielu galach, na których prezentował się w eleganckim wydaniu. Prawdziwą furorę robią jego luksusowe zegarki, których wartość zwala z nóg:
Lewandowski goni Gerda Muellera i mówi o kolejnych rekordach
W dotychczasowych dwóch meczach „Lewy” strzelił już 4 gole. Do tego po 19 kolejkach Bundesligi ma na koncie 23 bramki, więc eksperci gorąco dyskutują o szansach na pobicie genialnego rekordu ustalonego w poprzednim sezonie. Wówczas Polak zmagał się z drobnymi problemami zdrowotnymi, przez co nie zagrał we wszystkich spotkaniach Bayernu. W obecnej kampanii większa liczba meczów może przełożyć się na jeszcze lepszy wynik strzelecki, choć trudno uwierzyć w tak niebotyczne liczby. Jednak sam Lewandowski zdaje sobie z tego sprawę.
Cezary Kulesza podał datę prezentacji nowego selekcjonera! Jasna deklaracja prezesa PZPN
- Pomyślałem sobie: „Wow, w zaledwie 29 meczach strzeliłeś 41 goli. Co się stanie, jeśli rozegrasz 34 spotkania?”. Z pewnością taki sezon może się zdarzyć raz, jeżeli masz szczęście i utrzymujesz wysoką formę, to może dwa razy. Zawsze staram się dać z siebie wszystko, zawsze chcę zachować wysoką jakość. Wszystkie rekordy oznaczają dla mnie coś specjalnego – powiedział gwiazdor Bayernu w rozmowie z portalem bundesliga.com. Odniósł się też do rekordu Gerda Muellera, o którym zrobiło się głośno po ostatnim hat-tricku Polaka z FC Koeln.
- Po meczu po raz pierwszy usłyszałem, że zdobyłem 300 bramek. Nie wolno o tym za dużo myśleć. Taka liczba napawa dumą [...]. Tylko dwóch zawodników strzeliło tyle goli, a ja jestem jednym z nich. Przy takim rekordzie ważna jest także cierpliwość. Nie zostało tylko, a wciąż 65 goli. Do tego rekordu jeszcze długa droga – stwierdził Lewandowski.