Reprezentacyjny obrońca wystąpił w programie "Mały przeciw wielkiemu", który ma ponad 7-milionową oglądalność. Biorą w nim udział bardzo uzdolnione dzieci, których los nie oszczędził, rywalizują ze znanymi postaciami ze świata sportu, polityki, biznesu...
Sebastian Boenisch będzie grał w nowych butach: Stare mnie cisnęły
Mała Mara, która rywalizowała z Boenischem, miała w przeszłości kłopoty ze wzrokiem, stwierdzono też u niej zeza. Dziecko długo pozostawało w rozwoju w tyle za rówieśnikami, lecz fachowa pomoc medyczna i rehabilitacja przyniosły rewelacyjne efekty. Właśnie ona sprawdziła polskiego piłkarza.
- Wybrano mnie na rywala Mary, bo dziennikarze ARD odkryli, że jeszcze jako piłkarz Werderu razem z kolegami chodziłem na trening do... okulisty. Specjalne ćwiczenia, które nam aplikowano, miały poprawić spostrzegawczość, zwiększyć pole widzenia i ogólnie polepszyć wzrok - opowiada nam Sebastian.
GALERIA farbowanych lisów w kadrze. Cionek, Olisadebe i inni
Boenisch przyjął zaproszenie do programu w telewizji i stoczył pojedynek z Marą. Mieli za zadanie znaleźć na ekranie na podobnych obrazach drobiazgi, które różniły je od siebie.
- W ciągu minuty wskazałem różnicę na 11 zestawach obrazków, a Mara - aż na 15. Byłem pod wrażeniem, wiedząc, że dziewczynka miała kiedyś kłopoty ze wzrokiem, bo zadanie było bardzo trudne - mówi Boenisch.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail