Olkowski zadziwił chyba nawet samego siebie. Zagrał na nietypowej dla siebie - prawym skrzydle - pozycji i nie tylko nie zawiódł, ale wręcz w opinii wielu mógłby aspirować do miana jednego z bohaterów kolejki. Obie bramki zdobył w wyjątkowo ważnych momentach. Najpierw wyrównał stan meczu, a pod koniec dał swojej ekipie trzy punkty. I co bodaj najważniejsze. Przy drugim golu - na 4:3 - popisał się niewiarygodnym strzałem z 25 metrów. Trudno uwierzyć?
Jakub Błaszczykowski znowu kontuzjowany! Pech nie opuszcza kapitana kadry
Tym bardziej gdy spojrzymy w statystyki. W Górniku Zabrze reprezentant Polski rozegrał 88 meczów i trafił do siatki trzy razy. W Niemczech pojawił się na murawie po raz dziesiąty, ale goli ma już... dwa.
W niesamowitym starciu 11. kolejki Bundesligi brali udział też inni Polacy. 90 minut - podobnie jak Olkowski - rozegrał też Eugen Polański w barwach Hoffenheim, a Adam Matuszczyk (FC Koeln) opuścił boisko w 68 minucie. Byłby komplet biało-czerwonych, ale nawet na ławce rezerwowych Kolonii nie zmieścił się tym razem Sławomir Peszko.
W innym starciu Bundesligi Bayern Monachium rozbił we Frankfurcie nad Menem miejscowy Eintracht 4:0. Trzy gole dla Bawarczyków zapisał na swoim koncie Thomas Muller. Robert Lewandowski tym razem nie zachwycił i został zmieniony przez Arjena Robbena.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail