- Moja choroba nie była żadną tajemnicą. W książce "Fucking Polak" poświęciłem jej cały rozdział. Wiedzieli o niej duńscy pracodawcy i każdy kto choć raz pofatygował się wpisać moje nazwisko w Google. Nazywanie mnie oszustem, jak to uczynił prezes Józef Wojciechowski, jest więc bezpodstawne. Jeżeli sytuacja się powtórzy, sprawa trafi do sądu - odniósł się do wypowiedzi właściciela Polonii.
Przeczytaj koniecznie: Roman Paszke i Bogusław Linda atakują ocean
- Na sto procent spróbuję swoich sił w piłce nożnej. Prawda jest taka, że tej choroby w ogóle nie odczuwam. Czuję się gotów w każdej chwili wyjść na boisko, ale niestety lekarze mi nie pozwalają - stwierdził Onyszko na łamach tygodnika "Piłka Nożna".
Arkadiusz Onyszko o Wojciechowskim: Jeżeli sytuacja się powtórzy, sprawa trafi do sądu
Arkadiusz Onyszko (37 l.) znalazł dawce nerki i zapowiada, że wróci jeszcze na boisko. Teraz zawodnik Polonii Warszawa czeka na wyznaczenie terminu operacji i nie ukrywa, że ma żal do prezesa klubu Józefa Wojciechowskiego (64 l.).