Awram Grant, Bogusław Leśnodorski

i

Autor: Tomasz Radzik Awram Grant i Bogusław Leśnodorski na meczu Legia Warszawa - FC Botosani w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy

Avram Grant w Legii Warszawa? Prezes Leśnodorski napalił się na byłego trenera Chelsea

2015-07-18 20:45

Przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie aż huczy od plotek na temat przyszłości Henninga Berga (46 l.). Szkoleniowiec Legii coraz bardziej działa na nerwy kibicom, a liczący się z ich zdaniem Bogusław Leśnodorski (40 l.) ma o czym myśleć.

Zresztą wydaje się, że prezes klubu przeszedł już do czynów, bo mecz z Botosani oglądał w towarzystwie słynnego trenera Avrama Granta (60 l.). Czy to przyszły następca Berga?

"Odstaw dopalacze, bo już nie wiesz, co mówisz" - to jeden z najłagodniejszych komentarzy na temat Berga po tym, jak szkoleniowiec Legii stwierdził, że "mecz z Botosani stał na dobrym europejskim poziomie". Fani wicemistrza Polski dawali upust frustracji także w trakcie meczu. Najpierw na trybunach wywiesili transparenty z hasłami: "Od pół roku nie zasługujecie na nasz doping" i "Macie wygrywać, walczyć i zapie... kto tego nie rozumie, niech stąd spier...", a potem niemiłosiernie wygwizdali "popisy" swych ulubieńców, którzy wymęczyli zwycięstwo 1:0 z przeciętnymi Rumunami. Przez cały mecz denerwował się także Leśnodorski, który plastycznie gestykulował, a w momentach rozgoryczenia odpalał kolejne papierosy. Przez pewien czas towarzyszył mu specjalny gość.

Sebastian Mila: Moją Lechię widzę na tronie [ZDJĘCIA]

To Avram Grant, były trener Chelsea Londyn, który jako pierwszy wprowadził "The Blues" do finału Ligi Mistrzów (w 2008 roku). Menedżer z Izraela jest bardzo związany z Polską - jego ojciec urodził się i wychował w Mławie, a Grant kilka razy odwiedził Oświęcim, gdzie wziął udział w Marszu Żywych. Posiada także polskie obywatelstwo, a swego czasu był przymierzany do objęcia stanowiska selekcjonera naszej reprezentacji.

- Mam sympatię dla Polski i Polaków. Nie zapominam o pochodzeniu mojego ojca i korzeniach naszej rodziny - tłumaczył kilka lat temu Grant. Wydaje się więc, że praca w Legii mogłaby być dla niego nobilitacją.

Grant ma do lutego 2017 roku ważny kontrakt z reprezentacją Ghany, z którą w tym roku dotarł do finału Pucharu Narodów Afryki (porażka w karnych z WKS). Teoretycznie istnieje możliwość, by łączył pracę w kadrze i klubie, choć nie wiadomo, czy taki układ pasowałby Leśnodorskiemu. Drugi problem to odszkodowanie, jakie Legia musiałaby zapłacić Bergowi w przypadku zwolnienia. Norweg, który ma ważny kontrakt do czerwca 2018 roku, inkasuje miesięcznie ok. 30 tysięcy euro, co oznacza, że ewentualne zwolnienie kosztowałoby warszawian ok. miliona euro.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze