Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie już w 2. minucie. Faulowany w polu karnym był Mateusz Szwoch, a Marcus da Silva nie miał najmniejszych problemów z tym, aby pokonać bramkarza gości. Dla Brazylijczyka było to już czwarte trafienie z jedenastu metrów w obecnym sezonie. Jak się później okazało były to miłe złego początki, ponieważ w później nie było już tak kolorowo.
Termalica wyrównała stan meczu po kapitalnym strzale Bartłomieja Babiarza. Ten wykorzystał niecelne podanie da Silvy i huknął z 23. metra przy dalszym słupku. Konrad Jałocha wyciągnął się jak struna, lecz nie miał za wiele do powiedzenia przy tym golu. W 29. minucie podopieczni Czesława Michniewicza wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców tym razem wpisał się Vladislavs Gutkovskis. Jeszcze przed przerwą doszło sytuacji, którą naprawdę trudno wytłumaczyć. To istny szczyt chamstwa, boiskowy bandytyzm w wykonaniu Miroslava Bożoka, który wyprostowanymi nogami zaatakował Patryka Fryca! Na całe szczęście skończyło się tylko na strachu i czerwonej kartce. Po przerwie goście kontrolowali przebieg spotkania, mieli swoje szanse, ale brakowało wykończenia. Jednak w doliczonym czasie "Słoniki" zadały ostateczny cios i pogrążyły Arkę za sprawą trafienia Davida Guby.
Arka Gdynia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:3 (1:2)
Arka Gdynia: Konrad Jałocha - Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Dawid Sołdecki, Marcin Warcholak, Marcus Vinicius da Silva, Yannick Kakoko, Dominik Hofbauer (78' Paweł Wojowski), Miroslav Bożok, Mateusz Szwoch (66' Michał Nalepa), Dariusz Zjawiński (57' Paweł Abbott).
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Guilherme Sitya, Vlastimir Jovanović, Mateusz Kupczak, Roman Gergel (86' Samuel Stefanik), Bartłomiej Babiarz, Patrik Misak (69' David Guba), Vladislavs Gutkovskis (77' Wojciech Kędziora).
Żółte kartki: Hofbauer (Arka) oraz Misak (Termalica).
Czerwona kartka: Bożok 38'