- Po sezonie wróciłem do Holandii i czekam. Do 15 czerwca Jagiellonia ma dać mi odpowiedź, czy jest zainteresowana przedłużeniem kontraktu - mówi nam Ebi Smolarek, który nie potrafił odnaleźć się w Białymstoku. Najczęściej był rezerwowym, w 20 meczach strzelił tylko 4 gole. Prawdopodobnie oferty z Jagi się nie doczeka i zacznie szukać innego pracodawcy. Być może z Polski...
Dalsze występy w Ekstraklasie raczej nie staną się udziałem Ireneusza Jelenia, który najpierw zaliczył kompletnie nieudany epizod w Podbeskidziu Bielsko-Biała, a wiosną mocno przeciętny w Zabrzu. Podobnie jak Ebi często był rezerwowym, strzelając w 12 meczach 2 gole. Jego szanse na pozostanie w Zabrzu są bliskie zeru. Znalezienie nowego klubu trochę jednak potrwa, bo teraz Irek pochłonięty jest sprawami osobistymi. Jego ojciec walczy z nowotworem, ostatnio przechodził kolejne operacje i Jeleń bardziej niż o nowy klub martwi się o zdrowie taty.
Do wzięcia za darmo jest Grzegorz Rasiak, z którym Lechia Gdańsk nie przedłużyła kontraktu. - Szkoda, bo w Gdańsku bardzo fajnie mi się żyło, grało i trenowało. Zagrałem w 13 meczach, strzeliłem 4 gole i miałem trzy asysty. W tym czasie odnieśliśmy pięć zwycięstw. Czyli miałem dobry wpływ na zespół. Skoro jednak nowy trener nie widział dla mnie miejsca, to trzeba się było pożegnać - mówi nam Rasiak, który nie martwi się o przyszłość. - Mam już kilka zapytań z różnych kierunków, ale nie muszę się spieszyć. Może to być zarówno Polska, jak i zagranica. Byle to był fajny klub, a miejsce odpowiadało mojej rodzinie - dodaje były gracz Tottenhamu.
I na koniec jeszcze jeden znany wolny zawodnik, czyli Marcin Wasilewski. Do niedawna był priorytetem dla Legii, ale po fiasku rozmów w zimowym okienku warszawianie skierowali swoją uwagę na inne cele. "Wasyl" czeka więc na oferty i niewykluczone, że wyląduje w Turcji, bo tam niedawno przebywał jego agent na negocjacjach.