Wydaje się, że trener Jacek Magiera znalazł sposób na Hiszpana dając mu opaskę kapitańską. – Dobrze wpłynęła na niego ta decyzja i teraz jest bardziej odpowiedzialny za zespół – mówi Marcin Robak, były piłkarz zarówno Widzewa i Śląska. Jeszcze cztery miesiące temu współpraca Magiery i Exposito wydawała się niemożliwa, po tym jak szkoleniowiec Śląska pozbył się go z szatni z powodu nadwagi, zaleciał kurację odchudzającą, mówiąc głośno, że zawodowy piłkarz musi o siebie dbać. – Podejmując tamtą decyzję, trener Magiera pewnie zdawał sobie sprawę z potencjału Exposito, który jest duży i wiedział jak doprowadzić go do dobrej formy – uważa Robak.
Marek Papszun na gorąco po pechowej porażce Rakowa. Ma ważny przekaz do piłkarzy. Nie mogą się bać
– Użył konkretnych argumentów, mówiąc o nadwadze, a Hiszpan się nie obraził, pracował nad sobą, dostał opaskę kapitana, a teraz odwdzięcza się strzelaniem goli. Również zawirowania wobec kolejnej próby transferu mu nie zaszkodziły i skupia się na grze – dodaje dwukrotny król strzelców ekstraklasy, który jednak z pełną oceną Hiszpana radzi się powstrzymać. - Napastnicy mają tak, że strzelają seryjnie gole, a później się blokują i przestają strzelać. Exposito jest na dobrej drodze, bo strzelając cztery bramki w czterech meczach na pewno zyskał pewność siebie. Oby ta seria trwała jak najdłużej, to będzie z korzyścią dla zespołu - dodaje. Czy dwukrotny król strzelców Ekstraklasy (2014 i 2017) właśnie w Hiszpanie widzi głównego kandydata do tego trofeum w bieżącym sezonie?
- Postawiłbym na Tomasa Pekharta z Legii. Ta drużyna gra bardzo ofensywnie, stwarza mnóstwo sytuacji i strzela dużo goli – mówi Robak. W dzisiejszym meczu Widzewa ze Śląskiem byłemu piłkarzowi obu klubów trudno wskazać zdecydowanego faworyta. - Potencjał piłkarski obu drużyn jest podobny, ale Widzew ma tę przewagę , że gra u siebie, a gorący doping publiczności może bardzo pomóc piłkarzom – dodaje 10-krotny reprezentant Polski.