Początkowo trener "wojskowych" stwierdził, że Fangzhuo jest za wolny i najprawdopodobniej opuści drużynę.
Jednak kontuzja Takesure'a Chiynamy (28 l.) i dobry występ Chińczyka w meczu z Hajdukiem Split (0:1) zmusiły trenera do zmiany wcześniejszej opinii, poinformował "Przegląd Sportowy".
- Największe wątpliwości miałem co do Chińczyka, ale w sobotę zostały one rozwiane. Po takim spotkaniu trudno z niego zrezygnować, bo zaprezentował się naprawdę nieźle biorąc pod uwagę, że długo nie trenował i nie był przygotowany pod względem fizycznym. Może to jest zawodnik, który po nadrobieniu zaległości zaoferuje nam dużo więcej. Był w Manchesterze United, a to o czymś świadczy - powiedział szkoleniowiec.
Przeczytaj koniecznie: Kuszczak uczył mnie polskiego
- Oczywiście cieszę się z decyzji trenerów. Chcę zostać w Legii i tak się może stać. Od początku mówiłem, że nie jestem zadowolony z tego, co zaprezentowałem. Ale proszę mi wierzyć, po pierwszych treningach byłem bardzo zmęczony i choć nie jest to usprawiedliwienie, trudno było mi pokazać się z dobrej strony. Teraz wiem, że stać mnie na więcej i będę próbował to udowodnić - przyznał Fangzhuo.
Czy ten napastnik sprawdzi się na boiskach ekstraklasy?
Chińczyk przekonał Urbana
2010-02-01
11:26
Testowany przez warszawską Legię - Dong Fangzhuo (25 l.) ostatecznie zyskał uznanie w oczach trenera Jana Urbana (48 l.).
