"Super Express": - Co będzie sukcesem Jagiellonii na zakończenie sezonu?
Cilian Sheridan: - Pozostanie na pierwszej pozycji. Idziemy po tytuł, o to walczymy. Jednym z głównych powodów przyjęcia przeze mnie oferty z Jagiellonii była właśnie realna szansa na mistrzostwo. Dokładam i dalej zamierzam dokładać cegiełkę. W Białymstoku czuję się świetnie i choć trudno mi bez znajomości polskiego, to życzliwość ludzi, którzy mnie otaczają, wszystko wynagradza.
- Jagiellonia pobiła dla ciebie swój transferowy rekord, płacąc około 300 tysięcy euro. Taka świadomość pomaga czy przeszkadza?
- Pomogło i przekonało mnie to, że tak bardzo mnie chcieli. I w dalszym ciągu mi to pomaga, lubię, gdy się na mnie liczy. Nie od razu strzeliłem tu pierwszego gola, ale od początku grałem dobrze i to mnie uspokajało. Wiedziałem, że gole przyjdą i przyszły.
- Pochodzisz z okolic Cavan, gdzie podobno mieszkają najbardziej skąpi ludzie w Irlandii. Mówi się, że robią wszystko, aby na przykład uniknąć postawienia komuś piwa. To prawda?
- Prawda (śmiech). Śmieją się z nas w Irlandii, ale wierzę, że na końcu to my, ludzie z Cavan, będziemy się śmiać. A co do skąpstwa, mam nadzieję, że o mnie nikt tak jednak nie powie.
- Czyli jeśli się spotkamy, jest cień szansy, że to nie my zapłacimy za piwo?
- Zdecydowanie. Mogę to wziąć na siebie (śmiech).
- Kolega z Irlandii mówił nam, że masz duże poczucie humoru. Grałeś z Irlandią przeciw Messiemu, a potem z twoim cypryjskim zespołem znów przeciw niemu. I powiedziałeś dziennikarzom, że Leo sam do ciebie podszedł i powiedział, że pamięta cię z Dublina.
- Zatarło mi się już w pamięci to wydarzenie, ale jak znam siebie, to. tak mogło być!
- Poza piłką, o ile wiemy, lubiłeś też zagrać na pianinie...
- Próbowałem trochę grać, również na saksofonie, miałem lekcje muzyki, ale je zarzuciłem.
- Żałujesz czegoś z dotychczasowej kariery? Grałeś w Celticu, w Bułgarii, na Cyprze...
- Od niedawna współpracuję z irlandzkim psychologiem sportu, moim kolegą. I jeśli czegoś żałuję, to tego, że nie miałem takiej współpracy już wcześniej. Bardzo ją sobie cenię.
- Masz na koncie trzy mecze w reprezentacji Irlandii. Wierzysz w powrót do kadry czy polska liga to dla irlandzkiego szkoleniowca ziemia nieznana?
- Wierzę w powrót. Gole i sukces Jagiellonii mogą mi w tym pomóc.