Spotkanie lepiej rozpoczął Górnik. Fiodor Cernych wbiegł w pole karne, uprzedził ospałych defensorów Cracovii, pierwszy dobiegł do piłki dośrodkowanej przez Miroslava Bożoka i efektownym uderzeniem pod poprzeczkę wyprowadził gości na prowadzenie.
To już koniec Małeckiego w Pogoni? Zwyzywał Wdowczyka!
Krakowianie mieli ogromne problemy w defensywie. Już po pół godzinie gry z gry wyeliminował się właściwie Bartosz Rymaniak, który obejrzał czwarty żółty kartonik w tym sezonie (w następnej kolejce będzie pauzować). Dysponując porażającą prędkością skutera z blokadą, przez resztę meczu właściwie asystował.
Mimo to Cracovia - zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy - zaczęła dochodzić do głosu. Tuż przed przerwą najwyzej w polu karnym wyskoczył Miroslav Covilo i wpakował piłkę do siatki obok bezradnego Sergiusza Prusaka.
W drugiej połowie pierwsi obudzili się łęcznianie. Paweł Buzała minutę po wejściu na boisko uderzył fantastycznie z dystansu, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Wreszcie na 10 minut przed końcem meczu w roli głównej wystąpił inny "ławkowicz" - Deniss Rakels, który strzałem głową podarował "Pasom" upragnione trzy punkty.
Dzięki nim Cracovia po 8 kolejkach Ekstraklasy 8 oczek. O trzy mniej niż Górnik Łęczna.
Cracovia - Górnik Łęczna 2:1 (1:1)
Bramki: Covilo 45, Rakels 79 - Cernych 4
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Bartosz Rymianiak, Mateusz Żytko, Adam Marciniak - Deleu, Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski (67. Mateusz Cetnarski), Marcin Budziński, Paweł Jaroszyński - Dawid Nowak, Dariusz Zjawiński (73. Deniss Rakels)
Górnik: Sergiusz Prusak - Patrik Mraz, Marcin Kalkowski, Maciej Szmatiuk, Łukasz Mierzejewski - Tomasz Nowak, Krzysztof Kaźmierczak (77. Lukas Bielak), Miroslav Bożok, Grzegorz Bonin (82. Filip Burkhardt) - Fiodor Cernych, Shpetim Hasani (74. Paweł Buzała)
Kartki: Rymaniak, Deleu, Jaroszyński - Kalkowski
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail