Mecz odbył się.
Tylko tyle i aż tyle. Więcej o starciu Jagiellonii Białystok oraz Piasta Gliwice napisać się nie da. No bo co? Że Dobrivoj Rusov to ręcznik, nie bramkarz? Wszyscy to wiedzieli, tylko jakoś sztab szkoleniowy ekipy z Górnego Śląska utrzymywał inaczej. I się przeliczył. Przy obu sytuacjach bramkarz gliwiczan mógł się zachować lepiej. Nawet przy strzale Karola Świderskiego - mocnym, ale bez przesady - po którym wystarczyło wybić piłkę wszędzie, tylko nie akurat tam, gdzie stał Łukasz Tymiński.
Pierwsze zwycięstwo Śląska na wiosnę! Lechia rozbita drugi raz w tej rundzie!
Jagiellonia po zwycięstwie nad Piastem wróciła na trzecie miejsce w tabeli. Do Legii Warszawa piłkarze "Jagi" tracą jednak cztery punkty, a na dodatek mają również jeden mecz zaległy. Mimo to, w ostatniej rundzie sezonu powinni być mocnym kandydatem do mistrzostwa. Powinni, czytaj, o ile zaczną grać w piłkę. W sobotę akurat woleli bowiem liczyć na błędy rywali. A tych pojawiło się zaskakująco dużo.
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2:1 (2:0)
Bramki: Tymiński 20, Romanczuk 43 - Moskwik 74
Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Igors Tarasovs, Michał Pazdan, Giorgi Popchadze - Pawieł Sawickij (79. Jan Pawłowski), Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (70. Przemysław Frankowski), Łukasz Tymiński, Karol Świderski (56. Maciej Gajos) - Patryk Tuszyński
Piast: Dobrivoj Rusov - Tomasz Mokwa, Kornel Osyra, Hebert, Adrian Klepczyński (46. Csaba Horváth) - Tomasz Podgórski, Radosław Murawski (86. Wojciech Kędziora), Konstantin Vassiljev (46. Rubén Jurado), Łukasz Hanzel, Paweł Moskwik - Kamil Wilczek
Żółte kartki: Świderski, Romanczuk, Popchadze, Grzyb - Osyra
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail