Bramkę dla Podbeskidzia strzelił w pierwszej minucie gry Fabian Pawela. "Górale" zaczęli więc mecz doskonale, ale potem było już tylko gorzej.
Jagiellonia atakowała, jednak długo jej szarże nie przynosiły efektów.
Dopiero w 76. minucie spotkania Dawid Plizga znalazł się przed bramką bez opieki obrońców i pokonał Richarda Zajaca.
Krótko po tym na boisku zagotowało się, a to za sprawą typowanego przez niektórych do gry w kadrze Macieja Makuszewskiego. Młody pomocnik "Jagi" uderzył łokciem w twarz Sebastiana Ziajkę i otrzymał drugą w tym meczu żółtą kartkę (pierwszą dostał za próbę wymuszenia rzutu karnego). Od tej pory Jagiellonia musiała radzić sobie w "dziesiątkę".
I dała radę! Trzy minucie po czerwonej kartce dla Makuszewskiego gola na wagę trzech punktów zdobył Alexis Norambuena, który pokonał bramkarza Podbeskidzia efektownym strzałem z 20 metrów.
Jagiellonia - Podbeskidzie WYNIK 2:1. Męczarnie "Jagi" na inaugurację ligi
Jagiellonia Białystok swój pierwszy mecz w tym sezonie Ekstraklasy przegyrwała już od 19 sekundy. Długo trwało, nim piłkarze Tomasza Hajto podniosą się, ale w drugiej połowie udało im się ustalić wynik spotkania na 2:1.