Przed meczem Legia - Lech. Artjoms Rudnevs: Juventus zmienił moje życie - WYWIAD!

2010-09-24 20:30

Hat trick w meczu z Juventusem sprawił, że poznała go cała piłkarska Europa. Dziś 22-letni Artjoms Rudnevs będzie się starał zagrać równie dobrze przeciw Legii, choć ciężko będzie powtórzyć wyczyn z Turynu.

"Super Express": - Ochłonąłeś już po Juventusie? Jeden występ sprawił, że stałeś się gwiazdą...

Artjoms Rudnevs: - Staram się ochłonąć, ale dziennikarze mi nie pozwalają. Tylu próśb o wywiad nigdy nie miałem. Polska, Łotwa, Węgry, gdzie wcześniej grałem... Wszyscy chcą rozmawiać z Rudnevsem. Nie lubię popularności, ale muszę się przyzwyczaić. Bo choć dalej będę twardo stąpał po ziemi, to wiem, że Juventus pod względem medialnym zmienił moje życie. Na początku października jadę na zgrupowanie reprezentacji Łotwy i już wiem, że wszyscy łotewscy dziennikarze rezerwują sobie rozmowy właśnie ze mną.

- Ile razy oglądałeś swój hat trick?

- Przez pierwsze dni po kilka razy dziennie. Najczęściej przyglądałem się trzeciemu golowi, bo był niesamowity. Dostałem tyle gratulacji, że ledwie nadążałem z czytaniem. Pisali do mnie nawet moi profesorowie z uczelni, gratulacje przysłał też trener reprezentacji Łotwy.

Przeczytaj koniecznie: Beckham zdradzał żonę z prostytutką?

- Studiujesz?

- Tak. Zostały mi dwa lata. Będę trenerem wychowania fizycznego. Na Łotwie studiuje też moja żona i dlatego jestem teraz w Polsce sam. Ale oboje pilnujemy, żeby nie zaniedbać nauki, a to czasem wymaga rozłąki.

- Mecz z Legią będzie pierwszym twoim występem po spotkaniu w Lidze Europejskiej...

- I wiem, że oczekiwania będą ogromne. Ale lubię takie mecze. Przecież to derby Polski. Uwielbiam pełny stadion, fajną atmosferę, a tak będzie w Warszawie. Liczymy na prestiżowe zwycięstwo.

- Po Juventusie trafiłeś do notesów wielu menedżerów. Myślisz już o lepszym klubie niż Lech?

- Mam cztery ulubione ligi: włoską, angielską, niemiecką i hiszpańską. Ale teraz dobrze mi w Lechu i polskiej lidze, bo jest lepsza od łotewskiej i węgierskiej, w których grałem.

Patrz też: Limitowane koszulki Andrzeja Niedzielana

- Piłkarski idol?

- Leo Messi i Cristiando Ronaldo. Ich akcje mógłbym oglądać godzinami. Najbardziej imponuje mi u nich niesamowita szybkość.

- Ale jest jeden element, w którym jesteś lepszy od nich - gra głową.

- Miło słyszeć. W polskiej lidze głową strzeliłem już dwa gole i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby tak samo trafić Legię.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze