Wilczek wyjechał do Włoch jako świeżo upieczony król strzelców polskiej ekstraklasy w barwach Piasta Gliwice. Strzelił wówczas 20 goli, a ponadto wybrano go piłkarzem sezonu 2014/2015. Po zawodnika zgłosiło się grające w Serie A Carpi, które wykorzystało jego wygasający kontrakt.
Radosław Murawski: Na wiosnę depniemy nóżką jak Zenek Martyniuk [ZDJĘCIA]
W międzyczasie Wilczek trafił też do reprezentacji Polski, co miało być nagrodą za znakomitą postawę w rozgrywkach ligowych. W narodowych barwach jednak na zadebiutował, a później przestał być też powoływany. Tuż po przenosinach do Włoch doznał bowiem kontuzji, a gdy wyzdrowiał, nie łapał się do składu Carpi. Wystąpił zaledwie w 3 meczach Serie A i już po pół roku postanowił zmienić otoczenie.
Jego wybór padł na słynny duński klub Broendby Kopenhaga, z którym Wilczek podpisał 3,5 letni kontrakt. Ma to być dla niego szansa na regularną grę i powołanie do reprezentacji na Euro 2016. Polak może jednak nie mieć łatwo, bo jego rywalami do walki o pierwszą jedenastkę będą Johan Elmander (reprezentant Szwecji, były zawodnik m.in. Feyenoordu czy Galatasaray) oraz Teemu Pukki (reprezentant Finlandii, dawniej Celtic Glasgow czy Schalke 04).
Velkommen til Kamil Wilczek, der har skrevet under på en 3½-årig kontrakt: https://t.co/zC1jQmXaa2 #Brøndby pic.twitter.com/Yrqg1CpQWM
— Brøndby IF (@BrondbyIF) styczeń 22, 2016